Abp Światosław Szewczuk, zwierzchnik ukraińskiego Kościoła greckokatolickiego, przewodniczył liturgii w cerkwi Narodzenia NMP przy al. Warszawskiej w Lublinie.
W liturgii uczestniczył również abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski, ks. mitrat Stefan Batruch, proboszcz parafii greckokatolickiej w Lublinie, oraz wielu duchownych obu obrządków.
ks. Rafał Pastwa /Foto Gość Po powitaniu uczestników liturgii, świeckich i duchownych, abp Światosław Szewczuk wygłosił homilię. Zwrócił w niej uwagę na znaczenie zaufania chrześcijanina wobec słowa, które wypowiada Bóg. Bo to dzięki Jego słowu stała się światłość, gdy stwarzał wszechświat. Dlatego prorok Izajasz mógł powiedzieć, że słowo Boga jest żywe i skuteczne, przeszywające wnętrzności człowieka. Ale nie każdy jednakowo chce przyjmować to słowo, o czym mówił Jezus w przypowieści o siewcy.
Abp Szewczuk zauważył, że słowo Boże jest istotne dla wiary człowieka, którą należy ukazywać, o której powinno się świadczyć wobec świata. – Ale nie samymi ustami, ale dziełami, uczynkami – podkreślał arcybiskup większy kijowsko-halicki.
Mówił za Benedyktem XVI, że chrześcijaństwo nie jest religią księgi, bo u Boga słowo nie tylko Go wyraża, ale jest Nim samym. – Bycie chrześcijaninem oznacza święte życie, tak jak święty jest Bóg – mówił abp Szewczuk, podkreślając, że trzeba się chrześcijanom upodabniać do Ojca niebieskiego.
Nawiązał również do prywatnego spotkania z abp. Stanisławem Budzikiem. – Rozmawialiśmy o kulturze chrześcijańskiej. Jeśli dziś wiara chrześcijańska nie stanie się kulturą, tzn. sposobem bycia i życia Europejczyka – to my będziemy podobni do uczniów Chrystusa, którym powie: „Nie znam was”.
Podkreślił, że ta liturgia jest początkiem wydarzenia intelektualnego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, a więc promocji jego książki – wywiadu rzeki, zatytułowanej „Dialog leczy rany”.
Dalej mówił, że dialog prawdziwy jest dziełem Ducha Świętego i potrafi leczyć bolesne rany. – My, uczniowie Chrystusa nie tylko mówimy o dialogu, ale dialogujemy. Dziś nie tylko chcemy mówić o pojednaniu, ale chcemy żyć tym pojednaniem. Nie tylko mówimy o Bogu, ale żyjemy w Bogu i z Bogiem. To jest ten sens bycia chrześcijaninem dzisiaj – stwierdził.
Podkreślił również, że tylko wtedy, gdy „będziemy dobrymi ludźmi i chrześcijanami, wtedy będziemy dobrymi ukraińskimi i polskimi patriotami”.