Osiedle przy ulicy Jana Pawła II i odchodzących uliczkach rośnie w tempie błyskawicznym. Nowe bloki zasiedlają głównie młode rodziny z dziećmi, które trzeba posłać do szkoły, a tej dotychczas na osiedlu nie było. Obietnice władz miejskich, że szkoła powstanie, składane były już kilka lat temu. Podawano nawet terminy, kiedy dzieci mogłyby rozpocząć naukę. Wszystkie już minęły, a szkoły nie ma. W związku z tym dzieci chodzą najczęściej do Szkoły Podstawowej nr 50, która pęka w szwach. Na szczęście ma się to zmienić. Wszystko wskazuje na to, że kolejny z podanych terminów - wrzesień 2020 ma szansę okazać się rzeczywisty.

Dziś oficjalnie rozpoczęto budowę. Plac poświęcił ks. Bogdan Zagórski, proboszcz parafii, w której stanie budynek. Nowa szkoła sąsiadować będzie z budującym się obok kościołem.

- Cieszę się, że tak dwa ważne na osiedlu miejsca, jak kościół i szkoła będą sąsiadami. To zapowiada, że będziemy mogli wspólnie podejmować różne inicjatywy i wspierać się w potrzebie. Szkoła i kościół są tu bardzo potrzebne, bo ludzi wciąż przybywa. W ciągu ostatniego roku na terenie parafii wybudowano 14 bloków, które zasiedlają głównie ludzie młodzi - mówi ks. Bogdan.

O budowę nowej szkoły zabiegali od dawna mieszkańcy. Radny reprezentujący tę część Lublina pan Jan Madejek wielokrotnie występował do władz miasta z petycjami o realizację tej inwestycji.

  Wkopanie pierwszej łopaty na placu budowy szkoły
Agnieszka Gieroba /Foto Gość - Nikt w ratuszu nie miał wątpliwości, że szkoła jest tu bardzo potrzebna, trzeba było jednak zabezpieczyć na nią pieniądze, ogłosić przetargi, wyłonić wykonawców. To wszystko wymagało czasu - wyjaśnia Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.

Więcej  o tym jak będzie wyglądała nowa szkoła w nr 25 lubelskiego Gościa Niedzielnego.