Siostra Karolina Anna Kołodziejczyk CSFB mówi o swoim powołaniu, pracy w Archiwum Archidiecezjalnym Lubelskim i najcenniejszych zgromadzonych tam dokumentach.
Ks. Rafał Pastwa: Praca w archiwum nie wydaje się typowym zajęciem dla siostry zakonnej…
S. Karolina Anna Kołodziejczyk: Gdy dyrektorem Archiwum Archidiecezjalnego Lubelskiego był ks. prof. Henryk Misztal, posługiwała w nim siostra seraficka. Kiedy osiągnęła wiek emerytalny, ks. Misztal zaczął szukać siostry zakonnej do pracy w archiwum, ale kolejne zgromadzenia odmawiały. Zgłosił się wreszcie do naszej przełożonej generalnej ze Zgromadzenia Sióstr Rodziny Betańskiej. Wtedy kończyłam nowicjat, byłam przed złożeniem pierwszej profesji zakonnej. Przełożona generalna zaproponowała mi możliwość podjęcia studiów na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim na kierunku historia, ze specjalizacją archiwalną, po to, by rozpocząć pracę w tej instytucji. I tak rozpoczęła się moja przygoda z archiwum.