Liceum z purpurowym dachem

Pierwsza publiczna katolicka szkoła średnia po przemianie ustrojowej powstała w Lublinie. Dziś świętuje 25 lat swojej działalności.

Gimnazjum i XXI LO im. św. Stanisława Kostki od ćwierć wieku funkcjonuje pod nazwą „Biskupiak”. Przejęło ją po szkole założonej jeszcze przed wojną, przez biskupa Mariana Fulmana.

Na czele ówczesnego Prywatnego Męskiego Gimnazjum i Liceum Biskupiego, które w pierwotnym założeniu miało przygotowywać młodych chłopców do wstąpienia do seminarium, stało wielu znanych duchownych. Wśród nich błogosławiony dziś ks. Kazimierz Gostyński czy ks. Michał Słowikowski.

Biskupia szkoła w ciągu blisko 40 lat swojej działalności wypuściła ze swych murów późniejszych księży, a nawet biskupów. Wychowankami „Biskupiaka” byli m.in. biskupi: ks. Ryszard Karpiński oraz ks. Stanisław Wielgus.

W 1962 r. szkoła została przez ówczesne władze komunistyczne zamknięta na 30 lat. Gdy w 1992 r. budynek „Biskupiaka” powrócił do diecezji, misję reaktywacji szkoły przejął ks. Krzysztof Targoński, były uczeń dawnego „Biskupiaka” i jeden ze świadków zamykania szkoły przez komunistów. – Wyszedł z inicjatywą, by uruchomić katolicką szkołę publiczną koedukacyjną – opowiada obecny dyrektor szkoły, ks. Grzegorz Strug. – Powstało wtedy pierwsze publiczne katolickie Liceum Ogólnokształcące w Polsce po transformacji w 1989 r. W 2000 r. po reformie szkolnictwa doszło także gimnazjum.

Dziś nowy „Biskupiak” to szkoła, która oprócz oferty nauki na wysokim poziomie jest miejscem, gdzie młodzi ludzie odkrywają najważniejsze wartości. – Publicznie znany jest katolicki charakter naszej szkoły – stwierdza ks. dyrektor. – Najczęściej trafiają tu więc dzieci z rodzin związanych z Kościołem. Mamy jednak także młodzież, która być może nie do końca utożsamia się z naszym profilem, ale czuje się tu dobrze i bezpiecznie.

– Lubię te nasze cotygodniowe Msze św. w szkole – mówi Marcin, jeden z uczniów Liceum. – Pewnie gdybym chodził do innego ogólniaka, nie przyszłoby mi do głowy albo może raczej ciężko byłoby wygospodarować czas, by w tygodniu wziąć udział w Eucharystii.

Msze św. w kaplicy, która znajduje się na jednym z pięter szkolnego budynku, to już tradycja. – Myślę, że to właśnie m.in. te nabożeństwa tworzą atmosferę w szkole – podkreśla ks. Grzegorz. – Oprócz cotygodniowych Mszy św. dla całej społeczności szkolnej, mamy też każdego ranka Eucharystię dla chętnych, a w maju, październiku i grudniu specjalne okresowe nabożeństwa. Niezwykłe są u nas roraty, na których codziennie jest blisko 150 osób. To bardzo jednoczy.

Liceum z purpurowym dachem   Życie religijne bez wątpienia kształtuje charakter szkoły, co – jak zaznacza dyrekcja – widać po funkcjonowaniu młodych ludzi: sposobie rozmawiania czy szanowaniu wspólnego mienia.

– Młodzież oczekuje dobrej szkoły, dobrego poziomu, bezpiecznych warunków, ale też normalności – stwierdza ks. Grzegorz. – W szkole nie tylko odbywają się lekcje. Uczniowie przejawiają wiele inicjatyw wykraczających poza kwestie dydaktyczne. Są otwarci na potrzeby innych ludzi, ale też chcą rozwijać się kulturalnie i towarzysko. Całkiem niedawno w murach szkoły kręcony był film "Carte Blanche". Jego reżyserem jest absolwent naszego liceum – wyjaśnia ks. dyrektor – Bardzo mu zależało, by to właśnie u nas powstały szkolne sceny.

Jak zaznacza ks. G. Strug, choć obecni absolwenci „Biskupiaka” to ciągle jeszcze młodzi ludzie skupieni na pracy i rodzinie, wielu z nich z sentymentem wraca do swojego liceum. – Szczególnie widać to w okresie świątecznym, kiedy to w internacie mieszczącym się nad szkołą organizujemy spotkania opłatkowe. Często z sentymentem przychodzą na nie byli uczniowie i mieszkańcy internatu.

W „Biskupiaku” aktualnie uczy się nieco ponad 700 osób. – Ostatnio poszerzyliśmy ofertę liceum do siedmiu klas na jednym poziomie. Młodzież najczęściej wybiera naukę w klasach o profilu biologiczno-chemicznym, ale każdy jest u nas w stanie znaleźć coś, co mu się spodoba – mówi ks. Grzgorz.

„Biskupiak” za chwilę zostanie na lubelskim szkolnym rynku jedyną katolicką szkołą średnią. – To dla nas bez wątpienia atut, bo widzimy zainteresowanie takimi szkołami. Mimo wszystko jednak dobrze byłoby mieć na tym poziomie jakąś konkurencję – stwierdza dyrektor.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..