Doceniamy fakt, że proboszcz bierze pod uwagę zdanie parafian. Doceniamy jego obecność pośród nas – mówią parafianie.
Wieś „Balka” istniała już w początkach XV w. Potem jej nazwę zapisywano jako „Byalka”. Nawet Długosz wspomina jej istnienie, twierdząc, że w Białce istniała już wtedy parafia. Pierwszym proboszczem parafii, po jej reerygowaniu 11 czerwca 1991 r. przez bp. Bolesława Pylaka, został ks. Krzysztof Marzycki. Kościół parafialny w Białce ks. Rafał Pastwa /Foto Gość
We wrześniu 1992 r. obraz św. Agaty przeniesiono z Biskupic do kościoła w Białce. Założono cmentarz oraz zbudowano dom parafialny. Do parafii należą dziś miejscowości: Białka, Białka Kolonia, Jaszczów Kolonia, Maryniów, Wólka Bielecka, Zgniła Struga. Obraz św. Agaty ks. Rafał Pastwa /Foto Gość Obecnie od ponad roku, proboszczem parafii jest ks. dr Marcin Szwiec. Zastąpił ks. Kazimierza Wilczyńskiego, który przeszedł na emeryturę. – Początkowo martwiłem się, czy sobie poradzę z kwestiami gospodarczymi i duszpasterskimi jako proboszcz. Ale bardzo szybko przekonałem się o otwarciu parafian, ich zaangażowaniu w wiele inicjatyw, w tym remonty czy porządki. Nie ukrywam, że dużym wsparciem dla mnie była pomoc finansowa udzielona przez mojego byłego proboszcza z Wilkowa – ks. Zbigniewa Szumiło oraz parafian z Wilkowa. Dzięki tej „wyprawce” mogłem rozpocząć podstawowe prace gospodarcze – mówi ks. M. Szwiec, proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego i św. Agaty w Białce. – Udało się wymienić dach na plebanii, okna, dokonać kilku zmian wewnątrz. Uporządkowaliśmy obejście kościoła, ułożyliśmy chodnik procesyjny. Jest jeszcze trochę potrzebnych działań, ale teraz czas na to, by się skoncentrować przede wszystkim na sprawach duszpasterskich – wyjaśnia.
Pośród ludzi
Proboszcz kładzie duży nacisk na formację ministrantów. Organizuje wyjazdy integracyjne, docenia również organizowane przez duszpasterstwo rozgrywki w piłkę nożną dla ministrantów i lektorów. Ceni sobie również kontakt z dziećmi i młodzieżą w Szkole Podstawowej w Białce, w której prowadzi katechezę. – Staram się dotrzeć do dorosłych przez dzieci, ale też doceniam rolę kółek różańcowych, myślę jednak poważnie o wprowadzeniu w parafii Legionu Maryi, który łączy w sobie ducha modlitwy i praktycznego działania na rzecz wspólnoty. Myślę też o grupie młodzieżowej, aktualnie działa dość dobrze szkolne koło Caritas. Ale wiadomo nie od dziś, że młodzież wyjeżdża do większych ośrodków, do miast, a nawet za granicę – wyjaśnia proboszcz. Zaletą proboszcza jest z pewnością otwartość na ludzi i ciekawość tego jakimi problemami żyją. – Powinniśmy ze sobą rozmawiać. Cenię sobie kontakt z sąsiadem, rozmowy z nim, sugestie. Słuchanie ludzi, w tym dzieci – wiele daje w kontekście posługi duszpasterskiej. Podobnie cennym doświadczeniem jest towarzyszenie w pracy fizycznej mężczyznom, którzy pomagają przy plebanii czy kościele. Mogę też liczyć na strażaków, którym jestem wdzięczny za każdą pomoc – akcentuje ks. Marcin.
Czujemy się ważni
– Widzimy, że nasza parafia się zmienia, dostrzegamy wiele dobra, cieszy nas to. Doceniamy fakt, że proboszcz bierze pod uwagę zdanie parafian – mówi Agnieszka Szponar, przedstawicielka rady parafialnej. – Cieszymy się z obecności księdza proboszcza w przestrzeni społecznej, bo to nas, mieszkańców, mobilizuje. Mamy poczucie, że jesteśmy dla niego ważni. On żyje z nami i pośród nas – mówi Ewa Białecka, parafianka.
Obszerny artykuł o parafii w Białce ukaże się w najnowszym numerze „Gościa Lubelskiego”.