Tak uważają twórcy Bednarskiej Szkoły Realnej, którzy odwiedzili Lublin by opowiedzieć o wyzwaniach szkolnictwa.
− Gdy myśleliśmy o szkole, od razu pojawiło się pytanie, kto powinien się w niej uczyć − mówi Janusz Fiett. − Tak naprawdę dzisiejsze liceum nie jest dla wszystkich. To miejsce dla tych, u których wyczuwa się pewien akademicki kierunek, bo co dziś można robić po liceum? Wyłącznie dalej się kształcić − stwierdza. − Dlatego chcieliśmy stworzyć szkołę, która wypuszczałaby człowieka z konkretnymi umiejętnościami, również dotyczącymi decydowania o samym sobie. Chcemy, żeby nasi absolwenci kończyli szkołę i bardzo świadomie podejmowali decyzję, czy iść na studia, na jakie, a może nie od razu, może wtedy, kiedy to będzie potrzebne... Chcemy, żeby uczniowie po skończeniu liceum już coś umieli, żeby potrafili założyć firmę albo żeby poszli pracować do firmy – i w tym wyborze byli wolni.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.