W mediach o spektaklach teatralnych jest najgłośniej, gdy sztuką nazywa są skandaliczne zachowania, które wywołują zgorszenie.
− Mogliśmy spotkać się osobiście, wymienić doświadczeniami, zobaczyć, co robimy. W tej chwili większość teatrów chrześcijańskich jest rozchwytywana. Zapotrzebowanie na dobrą sztukę jest ogromne. Chrześcijański teatr nie znaczy, że wystawia się tylko spektakle związane z Biblią czy opowieściami o świętych, ale gra się dobre teksty widziane przez pryzmat wiary. Gdybyśmy mieli siły i czas, teatr ITP mógłby co tydzień dawać przedstawienie, bo chętnych do oglądania takiej sztuki jest wciąż więcej niż miejsc w sali widowiskowej − mówi ks. Mariusz.
W II Forum Teatrów Chrześcijańskich uczestniczyli przedstawiciele 13 grup z różnych stron Polski.
− Oprócz sesji naukowych, warsztatów i czasu na rozmowy mogliśmy zobaczyć też cztery spektakle o różnej tematyce. Było coś z myślą i o dzieciach, i dorosłych. Wizja świata pokazywana przez teatry chrześcijańskie jest bliska szerokiemu gronu publiczności. To, co widzi się na scenie, można odnieść do różnych sytuacji i wydarzeń w otaczającym nas świecie. Jedne spektakle pokazują świat w sposób humorystyczny, inny poważny. Jedne zadają pytania, na które widz zmuszony jest sobie odpowiedzieć, inne dają odpowiedzi na pytania zadawane przez wielu ludzi. W teatrze dzieje się dużo dobrego i o tym rozmawialiśmy − mówią organizatorzy.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się