Ponad 1000 ludzi w 50 oddziałach archidiecezji lubelskiej − to wielka grupa młodych, którzy nie chcą biernie spędzić swojego życia. − Nasze duszpasterskie doświadczenie jest takie, że wbrew powszechnej opinii, iż dziś młodzież chce żyć w świecie wirtualnym, oni potrzebują wspólnoty, kontaktów z rówieśnikami, konkretnych zadań do wykonania i Pana Boga – wartości, do której zawsze można się odnieść – mówią ks. Tomasz Gap i ks. Krzysztof Krzaczek, asystenci Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży archidiecezji lubelskiej.

Chodzi o lepszy świat

− Mówiąc tak zwyczajnie, chodzi o to, że każdy z nas, młodych, może mieć swój udział w budowaniu świata. To od nas, naszych wyborów i decyzji zależy, jaka będzie przyszłość. Chcielibyśmy, by była dobra i żeby każdy z nas był szczęśliwy − mówią młodzi.

Dlatego przychodzą do KSM, który w poszczególnych parafiach ma różną specyfikę, ale wszędzie jest taka sama formacja, zachęcająca do osobistego spotkania z Panem Bogiem na modlitwie i do różnych działań, w zależności od potrzeb.

− W KSM jest zasada „widzieć, ocenić, działać”, dlatego w różnych parafiach działania wyglądają różnie. Zależy od potrzeb danego terenu. Niektórzy koncentrują się np. na dzieciach, prowadząc dla nich zajęcia czy pomagając w odrabianiu lekcji, inni stawiają na poszerzanie swojej wiedzy religijnej, jeszcze inni odkrywają różne talenty poprzez warsztaty, organizują ciekawe spotkania, zapraszają gości, niosą pomoc starszym. Możliwości jest wiele. Najważniejsze jest jednak to, że budują między sobą relację bliskości, stają się przyjaciółmi, których łączą wiara i te same zasady. Tu nikt nie czuje się samotny i nabiera odwagi, by realizować swoje marzenia – mówi ks. Krzysztof Krzaczek