Podczas briefingu prasowego dotyczącego sytuacji w lubelskiej oświacie zarówno wojewoda, jak i lubelski kurator oświaty Teresa Misiuk wyrazili nadzieję, że nauczyciele - mimo słusznych postulatów płacowych - nie położą na szali dobra ucznia.
Wojewoda Przemysław Czarnek zwrócił uwagę na odpowiedzialność organów prowadzących szkoły, w tym miasta Lublin, przywołując pisma kierowane przez dyrektorów szkół do rodziców oraz pisma skierowane przez prezydenta Lublina do nauczycieli.
- Pismo, żeby rodzice nie wysyłali dzieci do szkoły, bo może nie być opieki, to wbrew odpowiedzialności dyrektorów - mówił wojewoda. - Z tego można wyciągnąć konsekwencje prawne. Odpowiedzialność dyrektora na gruncie ustawy oświatowej jest jednoznaczna i uchylanie się od tej odpowiedzialności poprzez przerzucanie na rodziców zajęcia się dziećmi, jest niezgodna z prawem. Apelujemy, pomimo zrozumienia dla żądań nauczycieli, do organu prowadzącego i dyrektorów szkół o przestrzeganie przepisów prawa.
Wojewoda podkreślał także, że uczeń nie jest przedmiotem. - Uczeń to nie jest towar, to nie sprzęt na półce, który można obsłużyć albo nie. To młody Polak, któremu nauczyciel służy i w kategoriach służby zdecydowana większość nauczycieli na pewno postrzega swoją pracę, pomimo słusznych postulatów płacowych
Kurator oświaty Teresa Misiuk zwróciła uwagę, że w zaistniałej sytuacji mamy do czynienia ze zderzeniem się dwóch praw: prawa ucznia do nauki oraz prawa pracowniczego. - Nauczyciel, realizując swoje obowiązki, powinien się jednak przede wszystkim kierować dobrem ucznia. Jesteśmy głęboko przekonani, ze nauczyciele w woj. lubelskim taką właśnie postawą się wykażą.
Kurator wyjaśniła, że nie odmawia nauczycielom i pracownikom oświaty prawa do ubiegania się o wyższe wynagrodzenia. - Respektujemy prawo do prowadzenia działań protestacyjnych, natomiast w tej chwili uczeń stawiany jest w bardzo trudnej sytuacji. Już sam fakt odbycia egzaminu, który jest warunkiem ukończenia szkoły, jest dla młodego człowieka bardzo stresujący.
Choć zarówno wojewoda, jak i kurator są przekonani, że nauczyciele wykażą się odpowiedzialnością, to jednak wszyscy są przygotowani na sytuację awaryjną. - Ruszamy z akcją w oparciu o znowelizowane rozporządzenie MEN i zachęcamy wszystkie osoby, które posiada kwalifikacje pedagogiczne i chcą stanąć po stronie ucznia i wspomóc przeprowadzenie egzaminu, jeśli będzie taka potrzeba, do zgłaszania się do nas - mówiła T. Misiuk. - Wierzę jednak, znając mądrość i odpowiedzialność nauczycieli, że na tej szali nie położą dobra ucznia. Nie mniej jednak, gdyby gdzieś taka sytuacja się zdarzyła, będziemy gotowi, by wesprzeć dyrektora szkoły.