Kiedy 1 marca 1891 roku we wsi Baranówka urodził się chłopiec, nikt nie przypuszczał, że czekają go męczeńska śmierć i chwała ołtarzy. 75 lat temu zamordowano o. Józefa Mazurka.
Sanktuarium św. Anny w Lubartowie, gdzie ludzie od wieków wypraszają szczególne łaski, dobrze znane było Józefowi. Tu rodzice przynieśli go do chrztu, tu był u Pierwszej Komunii i tutaj odprawił swoją Mszę prymicyjną jako karmelita. I choć jego życie płynęło przez większość czasu z daleka od rodzimych stron, zawsze mówił o nich z sentymentem i modlił się za lubartowską parafię. Dziś przed jego relikwiami, umieszczonymi w bocznym ołtarzu bazyliki, modlą się wierni, prosząc go o wstawiennictwo.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.