Program tegorocznego festiwalu okazał się bogatszy niż początkowo zakładali kuratorzy. Wydarzenie odbędzie się od 5 do 15 października 2019 r. Zaplanowano 14 przedstawień najwyższej jakości.
Kuratorzy imprezy zauważają, że nie ma przewodniego hasła festiwalu z tego względu, że widz Konfrontacji Teatralnych sam powinien czerpać indywidualną przyjemność z zetknięcia się z teatrem i aktorami. Tegoroczna edycja festiwalu wypada w okresie wyborczym i bezpośrednio przedwyborczym, organizatorzy zdają sobie sprawę, że niektóre spektakle mogą „korespondować” z tym czasem. – „Wyzwolenia” według tekstu Magdy Drab w reżyserii Piotra Cieplaka z Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy, spektakl podejmujący niezwykły dialog z dramatem Stanisława Wyspiańskiego – nie zakłóci ciszy wyborczej. Choć głośno mówi o Polsce i Polakach współcześnie – akcentują kuratorzy.
Po raz pierwszy w Polsce
Z pewnością warto wybrać się na widowisko plenerowe „Cisza w Troi”, które rozegra się na placu Litewskim 5 października od godz. 18.30. Uliczne przedstawienie Teatru Biuro Podróży obraca się wokół pesymistycznego przeświadczenia, że świat wojny stłumił w jakimś sensie płomyki nadziei w ludziach, którzy jeszcze przed kilkoma dekadami wierzyli, że można się odrodzić nawet w sytuacji dramatycznej. Z pewnością wielkim wydarzeniem będzie możliwość skonfrontowania się po raz pierwszy w Polsce ze spektaklem rosyjskiego reżysera teatralnego i filmowego Kiriłła Sieriebriennikowa. Artysta nie pojawi się w Lublinie, gdyż władze po zwolnieniu go z aresztu domowego zakazały mu opuszczania Moskwy. Zostanie tu zaprezentowany spektakl w jego reżyserii z Łotewskiego Teatru Narodowego w Rydze „Pobliskie miasto”. Wydarzenie rozpocznie się 6 października w sali operowej Centrum Spotkania Kultur o godz. 18. Z kolei w kinie Centrum Kultury następnego dnia o godz. 16.30 można będzie zobaczyć „Ucznia” w reż. wybitnego Rosjanina. W środę 9 października również w kinie CK o 16.30 zaprezentowany zostanie spektakl „Lato”, również w reżyserii Sieriebriennikowa.
Hołd dla mistrza
Wiele miejsca w tegorocznych Konfrontacjach Teatralnych poświęcono dziełom Eimundasa Nekrošiusa. Związane jest to z faktem, że artysta zmarł w listopadzie ubiegłego roku, a kuratorzy poczuli się w obowiązku uczcić pamięć tego wybitnego twórcy, który odcisnął wyraźny ślad na współczesnym teatrze europejskim. Jego „Cynk” zostanie wystawiony ostatniego dnia festiwalu o godz. 18. w sali operowej CSK. Podczas tegorocznej edycji Konfrontacji zagraniczne spektakle pochodzą wyłącznie zza naszej wschodniej granicy. Jak tłumaczą Łukasz Drewniak, Wojciech Majcherek, Agnieszka Lubomira Piotrowska - kuratorzy 24. edycji Konfrontacji Teatralnych, spojrzenie na wschód jest dla mieszkańców Lublina naturalne, nie tylko w związku z rocznicą zawarcia Unii Lubelskiej. Obok spektakli wspomnianych wyżej twórców publiczność będzie mieć okazję zobaczyć również sztukę w reżyserii Kamilė Gudmonaitė. Należy się jednak spodziewać, że wydarzeniem festiwalu może być sztuka „Proces Johna Demianiuka. Holocaust-Cabaret” w reżyserii Ilji Moszczyckiego. Estetyka musicalu zostanie zderzona z relacją z kontrowersyjnego procesu. Sztuka zostanie zaprezentowana 12 października o godz. 17.30 w sali widowiskowej Centrum Kultury w Lublinie.
Młodzi twórcy w Lublinie
Podczas festiwalu zaprezentowane będą także projekty artystyczne młodych twórców: Ewy Rucińskiej, Macieja Gorczyńskiego i Krzysztofa Popiołka. Ponadto publiczność będzie miała także okazję zobaczyć przedstawienia wyreżyserowane przez Pawła Passiniego czy Janusza Opryńskiego. Podczas tegorocznych Konfrontacji odbędzie się właśnie premiera najnowszego spektaklu Opryńskiego „Wszystko płynie”. Jest to sztuka inspirowana prozą Wasilija Grossmana, w jakimś sensie jest to post scriptum do sztuki „Punkt Zero: Łaskawe”, zrealizowanej przez Teatr Provisorium.
Gorzki obraz świata i więcej niż twarz Putina
- Wracamy do przeszłości, odgrzebujemy swoje dawne miłości, stąd teatr ze wschodu, z Rosji, Litwy. Moje światy teatralne zawdzięczają wiele teatrowi litewskiemu. Związki ludzi kultury wykraczają ponad politykę. Potrafimy dogadywać się z ludźmi z Rosji, której twarz jest też twarzą Putina, ale przede wszystkim twarzą wielkich humanistów, a my jesteśmy dłużnikami tych wielkich narracji rosyjskich. Dlatego cieszę się naszymi gośćmi. Ten festiwal będzie przede wszystkim festiwalem reżyserów – mówił podczas konferencji prasowej w CK w Lublinie J. Opryński. Uczestnicy konferencji zapowiadającej wydarzenie zwrócili również uwagę na to, że pojawiają się obecnie formy opisywania świata w sposób niezwykle gorzki, celny i bezpośredni, także przy pomocy muzyki. Stąd konieczna jest postawa konfrontacji z tym, co niesie współczesna kultura. Pełny program festiwalu TU.