Trumna była otwarta. Ludzie ściskali się, by móc znaleźć się jak najbliżej zmarłego. Dotykali go, całowali, rzucali kwiaty - tak ostatnią drogę znanego zakonnika wspominał w Lublinie Krzysztof Kamiński, autor biografii o. Czesława Klimuszki.
Spotkanie z dziennikarzem Krzysztofem Kamińskim znanym biografem o. Czesława Klimuszko zorganizowała Księgarnia Świętego Pawła. Krzysztof Kamiński na podstawie swojej najnowszej książki opowiadał o historii życia zakonnika, którzy był równocześnie zielarzem i jasnowidzem.
Swoją opowieść o życiu franciszkanina pochodzącego z Podlasia K. Kamiński rozpoczął od przypomnienia dnia jego pogrzebu. – To był rok 1980. Czas wyjątkowo napięty, cała Polska strajkowała. Na wieść o śmierci zakonnika, który nie tylko leczył, ale też przepowiadał przyszłość, a z twarzy człowieka potrafił wyczytać historię życia, do Elbląga, miejsca jego ostatniego pobytu, przybyły tysiące osób z Polski i zagranicy – opowiadał Krzysztof Kamiński. – Trumna była otwarta. Ludzie ściskali się, by móc znaleźć się jak najbliżej zmarłego. Dotykali go, całowali, rzucali kwiaty.
Autor biografii zakonnika wyjaśniając fenomen postaci o. Klimuszko, przybliżył historię powołania o. Czesława, oraz jego wyjątkową znajomość ziół leczniczych. – Wiedział, które zioła na co mogą pomóc, choć nigdy się o nich nie uczył. Od maleńkości ciągnęło go do lasu, przyglądał się kwiatom i ziołom. W wieku 10 lat wyleczył swoją koleżankę z brodawek na rękach. 10 lat później w nocy, będąc już w nowicjacie w zakonie franciszkanów przeczuł śmierć tej samej koleżanki.
W sierpniu w 1939 r. o. Klimuszko miał sen, w którym zobaczył sceny bitewne, obozy zagłady i rozstrzeliwanych polskich żołnierzy. Gdy trafił po wojnie, która mu się przyśniła, do parafii pod Elblągiem, do zrujnowanego miasteczka Prabuty zasłynął z faktu pomocy ludziom w poszukiwaniu ich bliskich. – On z przynoszonych przez najpierw mieszkańców okolicznych wiosek i miasteczek zdjęć ich bliskich, potrafił wyczytać co się z nimi stało. Czy żyją, gdzie mieszkają lub gdzie są pochowani. Z czasem zaczęli do niego przyjeżdżać ludzie z całej Polski.
Ojciec Klimuszko jak opowiadał Krzysztof Kamiński był całe swoje życie pod obstrzałem UB. – Cały czas się nim interesowali, także dlatego, że nie bał się z ambony mówić o tym, że komunizm to zaraza. Tylko dlatego się go nie pozbyli, bo zwyczajnie był im potrzebny, wyleczył wielu znanych ludzi, także komunistów. Pomocy nie odmawiał nikomu.
O o. Klimuszce zaczęło być głośno w całym kraju. Interesował się nim także kard. Karol Wojtyła. Franciszkanina zapraszano z wykładami na różne uczelnie w Polsce. Był także na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Na KUL została wydana książka o. Antoniego Jozafata Nowaka pod tytułem „Parapsychologia”, w której opisany został przypadek o. Klimuszki i fakt dlaczego jego niezwykłe dary nie mogły pochodzić od „złego”. – Był kontrowersyjny, bo był inny, to oczywiste – stwierdzał Krzysztof Kamiński.- Inność nigdy nie była dobrze widziana. Jednak jego przełożeni nie mieli mu nic do zarzucenia.
Jak opowiadał Kamiński o. Klimuszko przepowiedział wiele wydarzeń związanych z Kościołem i naszym krajem. – Gdy wybrano na papieża Jana Pawła I mówił, że niepotrzebnie, bo on za chwilę umrze. Później przy wyborze jego następcy stwierdził, że jeśli nie wyjdzie Włoch, to wyjdzie Karol Wojtyła.
Miał zdolności, które pozwalały mu wskazywać miejsca zakopanych cennych przedmiotów, wyjaśnił także, że nie ma potrzeby szukania bursztynowej komnaty, bo ona spłonęła. – Wiem ze sprawdzonego źródła, że tak rzeczywiście było – mówił Kamiński.
Przez całe swoje życie o. Klimuszko sam był zadziwiony swoim darem i do końca go nie rozumiał, skupiał się jednak, by jak najlepiej wykorzystać go dla dobra ludzi. – Najważniejsze dla niego było leczenie ludzi ziołami – podkreślał K. Kamiński. - Dużo pisał na temat zdrowia. Docenił synergizm ziół, ale też zwracał uwagę na wiele czynników wpływających na człowieka jak choćby stres i brak snu.
Najnowsza książka Krzysztofa Kamińskiego "Ojciec Klimuszko. Znany i nieznany", dokładnie opisuje postać zakonnika a także wszystkie jego przepowiednie.