Należy z dużym prawdopodobieństwem przypuszczać, że tegoroczne Triduum Paschalne odbywać się będzie z ograniczonym udziałem wiernych. Trzeba się do tego przygotować. Pod wieloma względami.
W jednym z lubelskich kościołów, w którym sprawowałem Mszę św., było 6 osób, wliczając księży. To niecodzienny widok. Trudno sobie wyobrazić, że w czasie Triduum Paschalnego w liturgii będzie mogło uczestniczyć do 50 osób, a jednak taki scenariusz jest możliwy. Dotyczyć to będzie również Mszy św. rezurekcyjnej z procesją. Chyba że sytuacja epidemiologiczna ulegnie znacznej poprawie.
Jeżeli sytuacja związana z rozprzestrzenianiem się zakażeń wirusem SARS-CoV-2 wywołującym chorobę COVID-19 się nie zmieni, Święta Paschalne będą w tym roku odprawiane zasadniczo w domach rodzinnych. A do takiego świętowania należy się przygotować. Od strony liturgicznej, biblijnej, także społecznej – bo święta mogą być w tym roku niezwykle trudne dla osób starszych, samotnych i chorych.
Należy się również przygotować do tego, by zabezpieczyć warunki bezpieczeństwa i higieny podczas spowiedzi. Bo przed świętami wiele osób zachce z tego sakramentu skorzystać. Nie ma mowy o całowaniu stuły przez penitentów czy spowiedzi bez zachowania dystansu miedzy spowiednikiem i penitentem.
Z pewnością należy się spodziewać dalszych wskazań ze strony przewodniczącego KEP i biskupów diecezjalnych. Póki co od osób wierzących i niewierzących wymaga się przestrzegania zasad bezpieczeństwa i podstawowej higieny. W kościele i poza nim.