- Chodzi o rachunek sumienia, o pewną inwentaryzację. Aby sprowokować na wielu poziomach rozmowy na te tematy - mówił metropolita lubelski.
W auli Caritas w Lublinie odbyło się wręczenie nominacji osobom, które weszły w skład 12 komisji synodalnych.
- Chcemy podjąć trud pracy przygotowawczej, chcemy się przygotowywać, abyśmy mogli skutecznie i owocnie pracować, gdy rozpocznie się synod - mówił abp Stanisław Budzik. - Synod ma służyć Kościołowi, aby się przyjrzał, w jakim jest miejscu. Jaka jest nasza wierność Ewangelii, jakie wyzwania stawia przed wierzącymi współczesność, co nam dobrze wychodzi, a z czym sobie nie radzimy, jakie mamy narzędzia, jak się sprawdzają struktury w naszej archidiecezji, jak wygląda życie religijne w parafiach? Chodzi o rachunek sumienia, o pewną inwentaryzację. Aby sprowokować na wielu poziomach rozmowy na te tematy - mówił metropolita lubelski.
- Nie chcemy, aby prace odbywały się w zaciszu gabinetów albo w małych grupkach. Chcemy, aby poszczególne komisje wsłuchały się w głos wiernych archidiecezji lubelskiej, wiernych wszystkich 271 parafii. Szczególna jest rola zespołów synodalnych, najwięcej będzie oczywiście zespołów parafialnych - tłumaczy ks. dr Adam Jaszcz, sekretarz synodu.
Zgodnie z dekretem metropolity lubelskiego, w każdej parafii został powołany zespół synodalny. - Struktura synodu zakłada w naszym przypadku, że prace zespołów parafialnych trafią do zespołów dekanalnych. Dekanaty skierują efekty swojej pracy do poszczególnych komisji synodalnych - dodaje ks. Jaszcz.
Poszczególne komisje tematyczne mają za zadanie opracowanie pytań, także szczegółowych, dotyczących różnych aspektów życia parafii, które trafią do wszystkich zespołów parafialnych. Na podstawie zwrotnej informacji, poszczególne komisje synodalne będą miały za zadanie opracowanie materiałów dla członków synodu.
Czytaj także: