Pełna pasji, a zarazem skromności, nie zamierzała rewolucjonizować świata, a jednak robiąc to, co kochała, miała wielki wpływ na historię.
Lubelska uczelnia nosząca imię Marii Skłodowskiej-Curie 3 lata temu hucznie świętowała 150. rocznicę urodzin swojej patronki. W tym roku epidemia nie pozwala na liczne zgromadzenia i spotkania, ale nie znaczy to, że uniwersytet nie pamiętał o Marii. Z okazji jej urodzin zaprezentowano nagranie wideo, w którym prof. Krystyna Leszczyńska z Katedry Systemów Politycznych i Praw Człowieka UMCS opowiada o życiu, pasji odkrywania i dokonaniach polskiej noblistki.
Czasy, w których żyła Maria Skłodowska, nie ułatwiały kobietom robienia kariery. Wielkie sprawy, począwszy od polityki, przez gospodarkę, po naukę, toczyły się w świecie mężczyzn. Marii to jednak na szczęście nie zrażało.
– Nie chodziło tylko o wielką pasję, jaką Maria miała w sobie, ale i o wytrwałość i konsekwencję w działaniu. Dzięki tym cechom Skłodowska stała się wzorem nie tylko dla innych kobiet, które zajmowały się nauką, ale i dla mężczyzn, którzy docenili jej pracę. Można powiedzieć, że dzięki niej przełamały się lody nieufności w możliwości intelektualne płci żeńskiej – mówi prof. Krystyna Leszczyńska z UMCS.
Młode lata
Maria Skłodowska urodziła się w Warszawie 7 listopada 1867 roku. Była córką nauczyciela fizyki w gimnazjum. Ukończyła szkołę średnią w Warszawie ze złotym medalem, po czym przez 8 lat była nauczycielką. W latach 1891–1895 studiowała na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym na paryskiej Sorbonie, otrzymując licencjaty nauk fizycznych i matematycznych. Była jedną z 23 kobiet na tym wydziale, wobec 1852 mężczyzn studiujących w tamtym czasie. W domu prof. Kowalskiego poznała Piotra Curie, z którym wzięła ślub w 1895 roku i przyjęła obywatelstwo francuskie.
Zanim jednak zajęła się pracą naukową na poważnie, w dzieciństwie interesowały ją literatura i poezja, jednak to nie one stanęły w centrum naukowych zainteresowań Marii, na co być może miała wpływ śmierć matki. Maria zapisała w autobiografii, że wszyscy w rodzinie mieli uzdolnienia do pracy umysłowej. Brat Józef skończył medycynę, podobnie najstarsza siostra Bronisława. Siostra Helena, podobnie jak Maria, początkowo chciała poświęcić się pracy nauczycielskiej. Helena całe życie związała ze szkołą, Maria po kilku latach takiej pracy wyjechała na studia do Paryża, gdzie już mieszkała jej starsza siostra. Tak zaczęła się jej droga ku odkryciom na miarę Nobla.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się