Nie chodzi o wybór najlepszej prezentacji, lecz o kilkudniowe, pełne radości spotkania osób, którym trudniej jest iść przez życie.
Oficjalnie do lat 90. XX wieku o niepełnosprawnych w Polsce się nie mówiło. Nie wpisywali się oni w wizję władzy ludowej, która zakładała, że społeczeństwo składa się z samych zdrowych, uśmiechniętych obywateli, którzy znakomicie radzą sobie w komunistycznej rzeczywistości. Osoby niepełnosprawne chowane były w domach lub umieszczane w ośrodkach znajdujących się zwykle gdzieś na uboczu. Na szczęście wraz ze zmianą systemu zaczęła się powolna zmiana mentalności. – Ludzie w końcu przestawali chować swoich bliskich, zaczęli wychodzić z nimi na ulice i organizować różne placówki, które mogłyby nie tylko zaoferować im pomoc, ale i pokazać potencjał możliwości, jaki drzemie w każdym człowieku – podkreśla Michał Stanowski, instruktor teatralny, pomysłodawca i szef Spotkań Artystów Nieprzetartego Szlaku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.