Rodzina, przyjaciele i parafianie pożegnali zmarłego proboszcza dąbrowickiej parafii.
Ksiądz Jerzy Poręba zmarł 1 stycznia w lubelskim szpitalu. Był zarażony koronawirusem.
Urodził się 2 października 1951 r. w Lublinie. Święcenia prezbiteratu przyjął 12 czerwca 1977 r. w Lublinie. Posługiwał jako wikariusz w Olbęcinie w parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła, później w Lublinie u św. Teresy o Dzieciątka Jezus, a następnie w parafii św. Andrzeja Boboli w Lublinie.
W latach 1997-2005 pełnił funkcję ojca duchownego w lubelskim Metropolitalnym Seminarium Duchownym. Od 2005 do 2010 r. był proboszczem w parafii św. Teresy o Dzieciątka Jezus w Lublinie.
Ostatnie 10 lat pracował jako proboszcz parafii Narodzenia NMP w Dąbrowicy.
7 stycznia zmarłego proboszcza pożegnali wszyscy ci, którym był bardzo bliski. Mszy św. pogrzebowej w kościele parafialnym w Dąbrowicy przewodniczył arcybiskup Stanisław Budzik, który w homilii przypomniał życiorys ks. Jerzego oraz jego wszystkie ziemskie dzieła.
Księdza Jerzego w imieniu kolegów z roku żegnał ks. Antoni Socha. - Jeszcze niedawno snuliśmy plany na bliską już emeryturę, rozmawialiśmy o przygotowaniu sobie mieszkania, o podróżach. W ciągu tej rozmowy powtarzało się jednak jedno zdanie: "jeśli Bóg pozwoli" - mówił ks. Socha.
Kapłan podkreślał, że ksiądz Jerzy należał we wspólnocie ich kursu do jednego z najzdolniejszych i do tych bardzo pracowitych. - To, co chciałbym dziś przy pożegnaniu przywołać szczególnie, to fakt, że był wiernym sługą Kościoła - zaznaczał ks. Socha. - Służył mu całym sercem i szczerym oddaniem. Wierność nauce Kościoła była dla księdza Jerzego priorytetem. Kochał kapłaństwo, wiernie i z oddaniem wypełniał wszystko, co z niego wypływało. Kochał także ojczyznę, co wyrażało się nie tylko w słowach, ale też w codziennym życiu i podejmowanych przez niego akcjach. Tracimy wspaniałego kolegę, dobrego człowieka, wzorowego kapłana, patriotę, pokornego i wiernego sługę Kościoła.
W imieniu parafian swojego proboszcza pożegnał prof. Cezary Taracha, który dziękował nie tylko za piękne dzieła materialne, ale także za życzliwość i pogodę ducha, której doświadczali parafianie.
Przejmujące słowa pożegnania do swojego proboszcza skierował wikariusz pracujący z ks. Jerzym - ks. Andrzej Kowalczyk. - Dziękuję ci za twoja ojcowską troskę, której ja również mogłem doświadczyć, za przykład tak pogodnych i ciepłych relacji, jakie tworzyłeś z naszymi parafianami, za twoje piękne człowieczeństwo i osadzone na nim i Bożej łasce kapłaństwo oraz za twój przykład i zaangażowanie w pracę duszpasterską.
Po Mszy św. pogrzebowej ciało zmarłego spoczęło na cmentarzu przy ul. Lipowej w Lublinie.