Rozważanie do słów Alicji Mazurek na kolejną niedzielę czasu nawrócenia przygotowała polonistka z Lublina - Dorota Chęć.
W dzisiejszym Słowie same nakazy, zakazy i wykrzykniki, a Alicja z pełnym przekonaniem mówi nam: Wiem, że Jezus pragnie mojego szczęścia. A jeżeli pragnie mojego, to dlaczego miałby zapomnieć o Tobie?
Może myślisz: ale ja znam historię Ali, więc co nazywasz szczęściem? Wypadek w wieku 17 lat i to, co się działo później, przez kolejne niemal 2 lata, ma być nazywane szczęściem? No to przeczytaj, proszę, ostatnie zdanie z 2 czytania. Może tam odnajdziesz odpowiedź.
Dziś Mojżesz wychodzi na Górę Synaj i dostaje dwie kamienne tablice. A co robi później? Ano łamie je w drobny mak, bo zszedł z Góry i zobaczył, że Izraelici zbudowali sobie złotego cielca. A potem wyszedł na tę samą Górę jeszcze raz i dłubał te tablice od nowa. Tylko, że w tych tablicach nie ma wykrzykników.
Tam nie ma trybu dyrektywnego, tam jest obietnica. Po hebrajsku - bo takim językiem posługuje się Stary Testament - nie jest napisane: nie będziesz zabijał, nie będziesz cudzołożył, nie będziesz pożądał rzeczy, która jego jest, a jak już nie będziesz, to wtedy pogadamy. Nie, tam jest napisane: Jeżeli będziesz ze Mną, to nie będziesz zabijał, to nie będziesz cudzołożył, to nie będziesz robił wszystkiego tego, co teraz robisz. Jeżeli będziesz ze Mną, to ja Ci dam obietnicę, którą złożyłem Mojżeszowi.
Widzisz już różnicę? A Ewangelia, czyż nie jest dopowiedzeniem tego, co przed chwilą, w pierwszym czytaniu? Faustynie Jezus powiedział: Jeżeli zatwardziały grzesznik choć raz odmówi Koronkę, nie pozwolę mu zginąć, a innej mistyczce powiedział: nie pytaj mnie co Moje Miłosierdzie zrobiło z Judaszem.
Już rozumiesz? Kościół katolicki nie wypowiedział się jednoznacznie o potępieniu Judasza, a przecież w Miłosierdziu chodzi wyłącznie o Zbawienie! I tak, Jezus wygnał kupców ze świątyni, ale to nie Ty jesteś tym kupcem!
On to robi z każdym demonem, który w Tobie jest - z demonem seksu, chciwości, zazdrości, braku miłości, cierpliwości i z każdym innym grzechem, który siedzi Ci teraz w plecach. Kręci bicz i mówi: zostaw go! Nie rób targowiska z domu mego Ojca, bo w innym miejscu Biblii jest zdanie: „Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego?”, a kogo bardziej - jak nie Syna - pochłania gorliwość o dom Ojca?
Jezus w 3 dni odbuduje to, co zbrukałeś przez ostatnie 46 lat! W 3 dni Cię zburzy i odbuduje na nowo – jeżeli trzeba – po to tylko byś czystym sercem i z mocą mógł powiedzieć jak Ala: Jezus chce tylko mojego szczęścia! I to takiego, że inni będą przystawać w zadziwieniu i mówić: to niemożliwe, tak się przecież nie da.
Da się! Z Nim da się wszystko! A gdzie najszybciej burzą się mury grzechu? W konfesjonale.
W tym tygodniu przypadał pierwszy czwartek, pierwszy piątek i sobota miesiąca. Dziś jest pierwsza niedziela. Może to dobry moment żeby pójść i oddać Panu to, z czym już sam nic więcej nie zrobisz?
W pewnej książce – zupełnie świeckiej, bo to reportaż z Czarnego – przeczytałam takie zdanie: „Bo przecież jeżeli w konfesjonale cokolwiek jest ważne, to szeroko otwarte ramiona.” Może właśnie te ramiona na Ciebie czekają – od tygodnia, od miesiąca, od 10 lat. I będą tam czekać zawsze – gwarantuję Ci to! Pójdziesz tam? Pójdziesz i powiesz Mu: ukręć bicz, bo ja już nie mam siły? Wygnaj tych kupców, wylej na mnie Swoją Przenajświętszą Krew i obmyj mnie w Niej. W każdej chwili możesz to zrobić, nie spóźnij się tylko.