Życzenia księżom, którzy dziś przyjęli święcenia złożył Ojciec Święty Franciszek za pośrednictwem listu z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej.
Świecenia prezbiteratu z rąk abp Stanisława Budzika, metropolity lubelskiego przyjęli diakoni: Łukasz Czapla, Maciej Głębocki, Patryk Kułaga, Patryk Mękal, Michał Paśnik, Damazy Soja, Hubert Suszek, Maciej Świderski i Dawid Woliński. W liturgii świeceń uczestniczyły rodziny i przyjaciele neoprezbiterów, formatorzy seminaryjni z ks. rektorem Jarosławem Marczewskim, biskupi: Ryszard Karpiński, Mieczysław Cisło, Józef Wróbel, Artur Miziński, Adam Bab, siostry życia konsekrowanego oraz księża diecezjalni i zakonni.
Rozpoczynając liturgię abp Stanisław Budzik podkreślił, że święcenia kapłańskie to dzień wielkiej radości dla Kościoła lokalnego. – To znak nadziei, że w czasach zamętu w świecie – Chrystus żyje wśród nas, że posyła nam swojego Ducha Świętego, że Jego głos dociera do ludzkich serc i znajduje w nich odpowiedź - akcentował.
Zauważył, że dla zgromadzonych w archikatedrze, dodatkowym źródłem radości jest fakt, iż łączy się z wydarzeniem duchowo Ojciec Święty Franciszek o czym świadczy skierowany z tej okazji list z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej. W odczytanym przez metropolitę liście znalazły się papieskie słowa zachęty do mających przyjąć święcenia.
„Aby owocnie zrealizować otrzymany dar powołania konieczna jest pomoc Ducha Świętego, ale też osobiste zmaganie duchowe. To nie wyszło z mody, jest nadal tak aktualne, jak w pierwszych wiekach Kościoła. Zjednoczeni w imię Pana, zwłaszcza celebrując Eucharystię, ukazujecie również sakramentalnie jaka jest miłość waszego serca”. Ojciec Święty złożył życzenia mocy i rozwoju kapłańskiego powołania mającym przyjąć święcenia, a zgromadzonych na modlitwie i wiernych lubelskiego Kościoła zachęcił za pośrednictwem listu do wspierania nowych kapłanów poprzez modlitwę, dobra radę i życzliwe słowo. List kończą słowa błogosławieństwa: „Neoprezbiterom archidiecezji lubelskiej, ich rodzinom i przyjaciołom Jego Świątobliwość z serca udziela apostolskiego błogosławieństwa”.
W homilii abp Stanisław nawiązał do ewangelii o Dobrym Pasterzu. Zwrócił uwagę, że w tej perykopie ewangelicznej Chrystus wyraźnie i obrazowo przedstawia kim jest dla człowieka. I kim jest człowiek dla niego.
– Pierwszym obowiązkiem dobrego pasterza jest znać swoje owce. Wielu ludzi ma czasem wrażenie, że Bóg nie interesuje się losem świata. Na to pytanie i inne udziela odpowiedzi Chrystus, mówiąc, że jest Dobrym Pasterzem, że nie jest najemnikiem, że nie obawia się nadchodzącego wilka. To bardzo ważne słowa dla nas, którzy uwierzyliśmy Chrystusowi. One zmieniają perspektywę naszego życia, dotykają nas osobiście. On wie, ż istnieję na tym świecie, on odróżnia mój głos od milionów innych głosów, powierza mi jedyną i niepowtarzalną rolę, zna mnie osobiście, woła po imieniu – mówił.
Podkreślił, że wobec Chrystusa każdy człowiek jest jak otwarta księga, bez masek, nie mogąc ukryć czegokolwiek. – Nie zaskoczę Go, gdy ukażę swoje rany, gdy wyznam swoje słabości i grzechy. On wszystko to wie, a jednak zalicza mnie do grona swoich owiec – podkreślał.
Metropolita lubelski wezwał nowo ustanowionych kapłanów, by spełniali gorliwie swoją posługę, by dzięki ich zaangażowaniu każdy mógł znaleźć w Kościele swój dom. By się nie lękali przyszłości, gdyż Chrystus powierzając im zadanie, obdarza również łaską. Metropolita lubelski złożył neoprezbiterom życzenia, aby budowali w swoim życiu kapłańskim na skale, którą jest Chrystus.