Byli duchowymi opiekunami swoich parafian, żyli z nimi, pomagając w wielu trudnych sytuacjach. Dziś mieszkańcy Żyrzyna postanowili upamiętnić dwóch wyjątkowych kapłanów.
Żyrzyńska parafia została erygowana w XVII wieku. Najpierw był drewniany kościół, a po 200 latach od powstania parafii wybudowana została obecna świątynia. Przez wszystkie lata posługiwało tu wielu duszpasterzy, którzy zapisali się w historii miejscowości dzięki swojemu poświęceniu i zaangażowaniu w pracę duszpasterską.
W ciągu ostatnich dziesięcioleci na szczególne uznanie wiernych zasłużyli sobie dwaj księża, którym żyrzyńscy parafianie wraz z obecnym proboszczem ks. Mirosławem Sypułą postanowili wykonać specjalne nagrobki - to ks. Bielawski i niedawno zmarły ks. Mikita.
- Pragnęliśmy utrwalić płynące z potrzeby serca wspomnienia o zmarłych kanonikach - mówi ks. Sypuła. - Chodziło o to, by pamiętać o nich, nie tylko żyjąc według przekazywanych nam przez nich zasad wiary chrześcijańskiej, ale także by upamiętnić materialnie ich postacie, fundując pamiątkowe płyty nagrobne. One będą przypominać młodym pokoleniom dokonania duszpasterzy - podkreśla proboszcz. Wspólna inicjatywa jest, jak zaznacza ks. Sypuła, kolejnym wydarzeniem pokazującym, jak wiele dobrego można uczynić przez wspólnotowe zaangażowanie w parafii.
Ksiądz Bielawski do Żyrzyna przybył w 1935 roku. Posługiwał mieszkańcom przez 52 lata. - Cieszył się ogromnym autorytetem wśród społeczności lokalnej - podkreśla obecny proboszcz. Ksiądz Stefan miał rozległą wiedzę medyczną. Przez kilka lat studiował na wyższej uczelni o profilu lekarskim, stąd też sprawował dodatkowo funkcję miejscowego lekarza. - O każdej porze dnia i nocy bezinteresownie udzielał porad ludności Żyrzyna i okolic, niejednokrotnie ratując życie - dodaje ks. Sypuła.
W czasach okupacji ks. Bielawski nadal wspierał potrzebujących swoją wiedzą medyczną. - Co istotne, opiekował się partyzantami, a w związku z tym często jeździł do otaczających Żyrzyn lasów, gdzie opatrywał rany bohaterów - opowiada ks. Mirosław. - Ukrywał też na plebanii i w jej otoczeniu (w dziupli drzewa) osoby zagrożone aresztowaniem przez hitlerowców.
Ksiądz Stefan współpracował także z Radą Gromadzką, a nawet prowadził buchalterię Spółdzielni Spożywców "Przyszłość" w Żyrzynie, która mieściła się w domu Aleksandra Deputata. Stąd też dzięki inicjatywie ks. Bielawskiego na placu przykościelnym stanął istniejący do dziś kiosk spożywczy, by okoliczni mieszkańcy mogli kupić podstawowe produkty żywnościowe.
Ksiądz Mikita z kolei był najpierw wikariuszem ks. Stefana, a później przez wiele lat proboszczem w Żyrzynie. Zmarł rok temu. Jego posługa trwała z małymi przerwami prawie 60 lat. - Był zaangażowanym młodym księdzem, który od początku zdobył serca całej żyrzyńskiej społeczności - opowiada proboszcz Sypuła. - Cechowały go młodzieńczy entuzjazm, głęboka wiara, pracowitość oraz całe pokłady uczuć, jakie pragnął ofiarować swoim podopiecznym. On naprawdę kochał ludzi, przez co niósł dobro. Ta miłość chrześcijańska dodawała mu skrzydeł, a nawet ukształtowała jego sposób życia. Czerpał z niej energię i entuzjazm, chociaż często musiał zmagać się z przeciwnościami losu, z atakującą go chorobą układu krążenia.
Dla parafian stał się wzorcem niezwykłej osobowości, kimś bardzo bliskim i niepospolitym, kto bez reszty zaangażował się w pracę duszpasterską, którą ukochał. - Był dla nas symbolem poświęcenia życia dla Boga, a także wypełniania misji ewangelicznej w sposób perfekcyjny - wspomina ks. Eugeniusza jedna z parafianek. - Dzięki fenomenalnej pamięci znał z imienia i nazwiska wszystkich swoich parafian. Niejednokrotnie odwiedzał chorych i niedołężnych, służąc im radą i pomocą - także materialną, gdy tego wymagała sytuacja.
To właśnie ks. kan. Mikicie parafianie zawdzięczają otwarcie się na świat. Organizował pielgrzymki krajowe i zagraniczne. Był przewodnikiem po sanktuariach oraz wielu zabytkach. Mieszkańcy cenili nie tylko jego wielkie zaangażowanie w życie duchowe parafii, ale także jego przyjaźń. W dowód wyjątkowych zasług ks. Mikita otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Gminy Żyrzyn.