Sobotni wieczór w Wąwolnicy był połączeniem młodości i dojrzałości. Odbyło się specjalne spotkanie młodych z bp. Adamem Babem i Eucharystia dla pątników, którzy po całodziennym pielgrzymowaniu dotarli do sanktuarium.
Zgromadzonym na Placu Różańcowym dziękował kustosz sanktuarium ks. Jerzy Ważny.
- To dobrze, że przychodzicie do Matki, bo u Niej zawsze można znaleźć zrozumienie i pomoc. Wąwolnica jest miejscem, gdzie Maryja szczególnie wysłuchuje swoich dzieci. Tutaj modlą się zarówno młodzi, jak i starsi. Tutaj Jej opiece polecają się rodziny, tu zanoszone są modlitwy za ojczyznę i wszystkie nasze ludzkie sprawy - mówił ks. Jerzy.
Wieczornej Eucharystii przewodniczył bp Adam Bab, który zachęcał do wpatrywania się w Matkę Bożą nie tylko od święta, ale w codziennych sytuacjach i zwyczajnych sprawach.
- To Matka wszystkich ludzi, i tych młodych, i tych, którzy mają nieco większy PESEL. Nie jest oderwana od rzeczywistości, przeciwnie dobrze zna trudy dnia codziennego - mówił bp Adam.
Po Eucharystii spotkał się z młodymi, którzy mieli okazję zadać biskupowi nurtujące ich pytania.
Stała się wąwolnicką tradycją odprawiana późnym wieczorem procesja z bazyliki do miejsca objawień w Kęble, gdzie nocnej Eucharystii przewodniczył bp Artur Miziński. Zwracając się do wiernych, zwrócił szczególną uwagę na postać kard. Stefana Wyszyńskiego, którego beatyfikacja odbędzie się za kilka dnia.
- On uczył nas, że do Boga idziemy przez Maryję. Jego zawołanie "Soli Deo per Maria" wyznaczało pasterską posługę i codzienne życie. Matka Boża Kębelska była także szczególnie obecna w życiu prymasa, najpierw jako kapłana, który w czasie II wojny odwiedzał Wawolnicę, a później jako biskupa lubelskiego - przypominał bp Adam.