Wszystko zaczęło się od figury Matki Bożej, która za sprawą św. Maksymiliana Kolbego stanęła dwa lata temu na zielonym terenie przylegającym do kościoła.
Ksiądz Marek Sapryga proboszczem w lubelskiej parafii, której patronuje męczennik z Oświęcimia, jest już jedenaście lat. − Dwa lata temu zauważyłem, że to, co najważniejsze w parafii, mam uporządkowane. Zacząłem się zastanawiać, co teraz zrobiłby o. Maksymilian. Przyszła mi wtedy do głowy taka myśl, że on wszystko w Niepokalanowie zaczął od postawienia figury Matki Bożej. Postanowiłem i ja postawić taką figurę. Postać Matki Bożej stanęła w miejscu, w którym każdego dnia pojawiają się setki osób.
Skracają sobie trasę w drodze z domu do pracy, szkoły, sklepu. − Nasz przykościelny plac jest takim jakby skrzyżowaniem ludzkich dróg − zauważa ks. Marek. Figura pojawiła się przy kościele w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej. − Dla mnie to znamienna data, bo na terenie naszej parafii znajduje się były obóz koncentracyjny na Majdanku − zaznacza proboszcz. Pół roku później poświęcił ją jeden z braci franciszkanów z Niepokalanowa.
Maryjne i franciszkańskie
Ponieważ teren wokół kościoła jest dosyć rozległy, zaraz po postawieniu figurki proboszcz wykonał dróżki różańcowe. − Nazwałem je Maryjną Via Lucis − opowiada. Powstały też nowe trawniki, nawodnienia ze studnią głębinową włącznie, postawione zostały nowe ławeczki, pojawiły się też nowe nasadzenia. Wszystko zostało także podświetlone. − Powstało takie miejsce odpoczynku. 15 sierpnia 2019 roku dedykowaliśmy ten zielony teren Matce Bożej i nazwaliśmy go Ogrodami Maryi. Choć w centrum rzeczywiście jest Matka Boża, to jednak spacerując ścieżkami, które z jednej strony porośnięte są pięknymi lipami, a z drugiej obsadzone różami i lawendą, można spotkać także inne postaci − mówi ks. Sapryga. − Te ogrody mają profil maryjno-franciszkański − zauważa. − Przy jednym z wejść przechodniów wita św. Franciszek. Nieco dalej stoi św. Klara z monstrancją w ręku. To ma przypominać ludziom, że Kościół potrzebuje adoracji. Drugiego wejścia pilnuje o. Pio − bo on nigdy nie rozstawał się z różańcem − dodaje. Jest też tzw. zakątek papieski, choć ks. Marek śmieje się, że dla niewtajemniczonych jest on trochę zakamuflowany. − Nie ma tu figury papieża, ale jest orzeł, który pokazuje „dynamikę” św. Jana Pawła II. Tuż obok wypisane są słowa Zbigniewa Herberta „Bądź wierny, idź”. Papież cały czas mówił o wierności, ale też o tym, by otwierać się na nowe i przemieniać ziemską rzeczywistość.
Pergolowa i księżycowa
W tym roku 14 sierpnia w czasie odpustu bp Adam Bab poświęcił dwie nowe bramy w ogrodach. − To Brama Chrystusa i Brama Niepokalanej − informuje proboszcz. − Jedna jest pergolowa, a druga księżycowa − znajduje się na niej dwanaście gwiazd. Na całym terenie bardzo widoczna jest symbolika teologiczna. Łącznie z tym, że róż okrywowych jest dokładnie tyle, ile lat miał Pan Jezus, umierając na krzyżu. Ogrody utrzymane są w tonacji zieleni i bieli. Białe są ławki, fontanna, bramy i figura Maryi, cała reszta to teren zielony. Gdzieniegdzie w trawie pojawiają się małe kolorowe figury zwierząt. − To takie miejsce dla rodzin z dziećmi, bo Ogrody Maryi są dla wszystkich − zaznacza proboszcz. Są tu więc jeż, ropucha, czapla, ślimak i biedronka. − A w letnie dni i tak największą atrakcją dla dzieciaków jest fontanna − śmieje się ks. Marek. − Dorosłym też umilamy czas. Ostatnio wystawialiśmy białe krzesła i każdej niedzieli puszczaliśmy muzykę Chopina z głośników. Teraz prowadzimy muzykoterapię harfą. W planach na przyszły rok proboszcz ma jeszcze wykonanie kaplicy ogrodowej, takiej − jak mówi − z łukowym wejściem z białego kamienia, o wymiarach 3 ¢ 3 m. − Zawsze będzie otwarta − zaznacza. − A na ścianie chciałbym, żeby zawisł obraz Trójcy Świętej Rublowa. − To byłoby takie podsumowanie tego przedsięwzięcia.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się