Podczas Mszy św. 41 nowych członków Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w archidiecezji lubelskiej złożyło przyrzeczenia.
Młodzi z różnych parafii archidiecezji lubelskiej złożyli przyrzeczenie podczas Mszy św. w archikatedrze lubelskiej, której przewodniczył bp Adam Bab. Przyrzekali osobisty rozwój i pracę nad sobą, poświęcenie na rzecz Boga i Ojczyzny. W ten sposób stali się pełnoprawnymi członkami Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży.
- Odbywamy rekolekcje kandydackie, potem mamy dzień skupienia i gdy spełnimy wszystkie wymagania to składamy przyrzeczenie w święto patronalne. Ja jestem w KSM od dwóch lat, a dziś składam przyrzeczenie – mówi Aleksandra z Bełżyc. - Jestem w stowarzyszeniu bo chciałam odkryć Boga z innej strony, aniżeli tylko w taki utarty sposób, stąd chciałam zrobić to z młodymi, radosnymi i otwartymi ludźmi, korzystam też ze spotkań integracyjnych. Wiara daje mi siłę do działania i wyznacza mi cele w życiu – podkreśla.
W grupie młodzieży składającej przyrzeczenie znalazła się również Zuzanna z Lublina. – Jestem w KSM bo to daje mi siłę do działania, inspirację, chęć do pogłębiania wiary i dzielenia się nią z innymi. To wspaniała wspólnota ludzi w tym samym wieku, mających podobne wartości – podkreśla.
Podczas obrzędu biskup pytał składających przyrzeczenia: Czy przyrzekasz pracować nad sobą, by godnie służyć Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie?
Kandydaci wypowiadali słowa: Uroczyście przyrzekam pracować nad sobą, aby móc całym życiem wiernie służyć Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie, czynić dobro ludziom, być dobrym członkiem Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży.
Bp Adam Bab zwrócił uwagę podczas Mszy św. w wypełnionej młodzieżą katedrze, że jubileusz 30-lecia KSM w archidiecezji lubelskiej gromadzi kilka pokoleń. Powitał uczestników liturgii, zarząd Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży oraz księdza asystenta oraz innych duszpasterzy. - Na pewno się tu spotkamy z Bogiem – podkreślił.
W homilii przywołał osobę bł. Hanny Chrzanowskiej, która odkryła dzięki swojemu ojcu wrażliwość humanistyczną, a dzięki ciotce Zofii Szlenkierównie – talent do pomagania innym. Z kolei dzięki spotkaniu z ks. Karolem Wojtyłą i ks. Ferdynandem Machayem rozpoczęła profesjonalną i zorganizowaną pomoc najbardziej potrzebującym w Krakowie. W nawiązaniu do tej historii biskup wezwał młodych, by również wykorzystali swoją wrodzoną wrażliwość, otwarli się na działalnie dobrych ludzi i przypomnieli sobie tych, którzy otwarli ich na Boga. Wreszcie wezwał, by po wyjściu z katedry otwierali innych na Boga, bo postawa każdego z członków KSM ma wpływ na „wieczne losy innych ludzi”.