Był człowiekiem oddanym bez reszty Maryi. Potrafił nazywać zło po imieniu. Wypędzał szatana z dusz ludzkich i nawoływał do nawrócenia. Jak się okazuje, miał też dobre kontakty z kapucynem z Pietrelciny.
Jan zapoczątkował listowne kontakty z o. Pio jeszcze jako kleryk. Święty dziś zakonnik odpowiedział na wszystkie jego listy. Dziesięć lat temu w Wąwolnicy ks. Jan po raz pierwszy opowiedział o swojej korespondencji z o. Pio lubelskiemu kapucynowi o. Andrzejowi Derdziukowi.
Dostępne jest 3% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.