Muzeum Bolesława Prusa, filia Muzeum Narodowego w Lublinie, zaprasza na wernisaż wystawy „»Pięknie być człowiekiem. Pięknie być kobietą«. 100-lecie debiutu Ewy Szelburg-Zarembiny”.
Wielowymiarowy charakter biografii i twórczości Ewy Szelburg-Zarembiny stał się inspiracją dla powstania wystawy „Pięknie być człowiekiem. Pięknie być kobietą”, prezentowanej we wnętrzu Muzeum Bolesława Prusa w Nałęczowie.
Pisarka spędziła dzieciństwo w Nałęczowie, a literacki obraz podlubelskiego kurortu utrwaliła w swoich powieściach. Te biograficzno-literackie fakty stanowią motyw przewodni wystawy.
- Poruszamy się w niej począwszy od wspomnień odnoszących się do najwcześniejszych lat życia pisarki, poprzez jej związaną z Nałęczowem i Lublinem młodość, po czasy w których Szelburg-Zarembina, nie mieszkając w Nałęczowie, pozostawała inspiratorką i uczestnikiem lokalnego życia społecznego oraz kulturalnego - mówią organizatorzy wystawy.
Dobrym przykładem jest relacja łącząca autorkę "Najmilszych" z Bolesławem Prusem, którego poznała będąc dzieckiem, a wiele lat po jego śmierci zaangażowała się w inicjatywę powstania Muzeum Bolesława Prusa w Nałęczowie, instytucji obchodzącej w tym roku 60-lecie swojego istnienia.
Między innymi tę historię przypomina ekspozycja.
- Każdy kto odwiedzi wystawę zobaczy bogaty materiał ikonograficzny (zdjęcia pisarki, jej bliskich, dawnego Nałęczowa oraz ilustracje jej książek), oryginalne dokumenty, listy pisarki, wspomnienia tych, którzy ją znali - zapraszają muzealnicy.
Wystawa pokazuje Szelburg-Zarembinę jako pisarkę żywo zainteresowaną człowiekiem, humanistyczną aksjologią ubraną czy to w baśniowe, czy to satyryczne obrazy. Materiały pochodzą ze zbiorów własnych Muzeum Bolesława Prusa, Biblioteki im. Faustyny Morzyckiej w Nałęczowie, Towarzystwa Przyjaciół Nałęczowa, zbiorów rodzinnych państwa Pileckich – kuzynów pisarki. Dzięki tym ostatnim wystawa wprowadza w intymny świat pani Ewy: opowiada o mężczyznach jej życia, o relacjach rodzinnych i przyjacielskich, o tragicznie zakończonym macierzyństwie. Nie mniej istotne okazało się pokazanie zaangażowania pisarki na polu społecznym. Wystawa przypomina m. in. o tym, że Szelburg-Zarembina zasiadała w kapitule Orderu Uśmiechu oraz że powstanie Centrum Zdrowia Dziecka było jej inicjatywą.
Ewa Szelburg-Zarembina pisała: „Chciałabym bardzo, aby moja twórczość jako nałęczowianki i lublinianki, dziecka ziemi lubelskiej, ziemi , która była kolebką mowy polskiej i która wydała tylu polskich twórców – mogła być nie tylko literaturą, ale świadectwem pracy społecznej, tak bardzo przenikającej całe moje życie”. Wystawa wpisuje się w artystyczno-społeczny testament autorki „Wędrówki Joanny”.
Wystawę można oglądać od 28 kwietnia.