Był maj 1913 roku. Ogień rozprzestrzeniał się szybko. Przenosił się z budynku na budynek, niszcząc kolejne bełżyckie zabudowania. To nie mogło się powtórzyć!
Ludzie ratowali, co mogli, ale nie zdołali zatrzymać żywiołu, dopóki nie zniszczył niemal całego miasta. Tragedia była tak ogromna, że o pożarze w Bełżycach pisały „Kurier Warszawski” i „Ziemia Lubelska”. To z tego przekazu wiemy dziś, że spaliło się 131 domów i 149 różnych zabudowań. Przy tym mnóstwo zboża, kilkanaście sztuk trzody chlewnej, kilka krów. Bełżyce zostały bez szkoły, poczty, oberży, prawie wszystkich sklepów i piekarni.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.