Marta Mendrek dyrektor Pallotyńskiej Szkoły Nowej Ewangelizacji opowiada o kursie, który jest hitem wśród kobiet, o potrzebie duchowego SPA oraz o nieodkładaniu życia na później.
Justyna Jarosińska: Od roku jesteś dyrektorem PSNE, czy w związku z tym oferta ewangelizacyjna dla kobiet jakoś znacząco się poszerzyła?
Marta Mendrek: (śmiech) Kobiety leżą mi bardzo na sercu, to prawda. Jako szkoła ewangelizacji staramy się jednak przyciągać do Kościoła i Pana Boga wszystkie stany. Ostatnie lata to zdecydowanie zanik nauki stanowej. Kiedyś standardem była oddzielna nauka dla kobiet i dla mężczyzn. Dziś kobiety na co dzień troszczą się głównie o innych, dlatego coraz częściej szukają przestrzeni spotkania, w której będą mogły usłyszeć słowo Pana Boga, które jest bliskie ich codzienności, które nakarmi, podniesie i umocni. Dlatego my dajemy im takie duchowe SPA.
JJ. Duchowe SPA, czyli kurs Maria Magdalena?
MM. Rzeczywiście ten kurs to taki nasz hit ostatnich lat. To weekendowe rekolekcje dla kobiet o tożsamości i powołaniu kobiet, o takiej codzienności z Jezusem. Cały czas mamy duże nim zainteresowanie, bo to treści bardzo uniwersalne. Każda kobieta w każdym wieku i każdym powołaniu się w tym znajduje. I młodsze dziewczyny i starsze kobiety i siostry zakonne i nawet nasze babcie przeżywając ten kurs, mówią, że to moment, gdy uświadamiają sobie, że kobietą nigdy nie przestaje się być. W jego trakcie dzieją się naprawdę niesamowite historie.
Kobieta może przyjechać, nie martwiąc się o nic, odpocząć, a jednocześnie zaczerpnąć Słowa, które umacnia i inspiruje. Nasza codzienność często nam wykrada inspiracje i marzenia i sprowadza życie do mechanicznego powtarzania obowiązków. Zależy nam, by nie zakopywać Bożych pragnień, ale za nimi iść, bo Bóg chce dla nas życia w obfitości. Kobiety to widzą. Te, które kończą kurs, przekazują o nim informacje i przyjeżdżają następne.
JJ. A w międzyczasie proponujecie kobietom niezobowiązujące spotkania…
MM. Dokładnie tak, choć one są skierowane zarówno do tych, które jeszcze nie uczestniczyły w żadnym kursie, a nawet nie są w żadnej wspólnocie, jak i do tych, które rozpoczęły już swoją przygodę z Panem Bogiem.
To comiesięczne spotkania przy kościele Wieczerzy Pańskiej w Lublinie pod hasłem “Kobiety kobietom”. Za nami pierwsze takie spotkanie. Psycholog i terapeutka poruszyła temat zatytułowany: “Chandra duchowa a frajda życia z Bogiem”. Oprócz tego był czas na kawę, herbatę, rozmowy, poznanie się oraz pracę warsztatową. Cykl przewidziany jest do czerwca i na każdym spotkaniu będziemy mieć inną prelegentkę.
JJ. Wystartowało też seminarium online
MM. Tak. Nazywa się “Debora”. To pięć godzinnych spotkań dla kobiet w okresie jesienno - zimowym. Pięć piątków, choć wykłady można odsłuchać sobie w dowolnym momencie. Seminarium opracowane jest na podstawie historii niezwykłej kobiety i to ona będzie inspirować kobiety do działania, do brania odpowiedzialności za swoje życie, do wywierania dobrego wpływu na otoczenie. Wierzę, że każda kobieta w tych treściach się odnajdzie. Wiele z nas żyje dziś takim stwierdzeniem: może kiedyś, może po studiach, może jak odchowam dzieci, jak zmienię pracę - wtedy moje życie będzie piękne. Ciągle odkładają na później życie na 100 procent. Wierze, że “Debora” będzie wezwaniem do przebudzenia, by nie odkładać, ale wejść w pewne decyzje i żyć pięknie.
Wszystkie informacje dotyczące kursów i seminariów prowadzonych przez Pallotyńską Szkołę Nowej Ewangelizacji dostępne są na stronie www.snepalllotyni.pl
Cały wywiad z Martą Mendrek już wkrótce w papierowym wydaniu Gościa Lubelskiego