Odbyła się konferencja „W stronę integracji” zorganizowana przez Centrum Wolontariatu w Lublinie we współpracy z Wysokim Komisarzem Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców.
W wydarzeniu wzięli udział przedstawiciele administracji rządowej, samorządów, organizacji pozarządowych, wolontariusze oraz sami uchodźcy, którzy ze swojej perspektywy opowiedzieli o blaskach i cieniach integracji. Kluczowym elementem konferencji była prezentacja autorskiego programu integracji uchodźców Domy Nadziei, opartego na zapewnieniu uchodźcom dachu nad głową, w małych wspólnotach, będących alternatywą dla miejsc zbiorowego zakwaterowania w dużych halach.
– Możliwość zakwaterowania związana jest z pakietem wsparcia, w skład którego wchodzą m.in. intensywna nauka języka polskiego, pomoc w zdobyciu kwalifikacji zawodowych, pomoc psychologiczna, wsparcie w opiece nad dziećmi oraz spotkania ze społeczeństwem przyjmującym – mówią organizatorzy.
O tym modelu opowiedzieli ks. Mieczysław Puzewicz i Aneta Serafin z lubelskiego Centrum Wolontariatu, którzy podkreślili szczególne znaczenie przedstawicieli społeczeństwa przyjmującego, zwłaszcza ochotników w procesie integracji. Zwrócili oni także uwagę na konieczność indywidualizacji wsparcia i elastyczności w tym zakresie. Następnie głos zabrała Magdalena Ruszkowska-Cieślak z Departamentu Integracji Społecznej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, która zaprezentowała założenia zintegrowanego programu pomocy uchodźcom pod nazwą „Wzajemnie potrzebni”, polegającego na zapewnieniu uchodźcom mieszkania na preferencyjnych warunkach, zatrudnienia oraz dostępu do edukacji w mniejszych miejscowościach. Oferta będzie skierowana także do repatriantów oraz rodzin polskich w szczególnie trudnej sytuacji życiowej. Przedstawiciele UNHCR Christine Goyer oraz Marco Procaccini zwrócili uwagę na serdeczność, z jaką społeczeństwo polskie przyjęło uchodźców z Ukrainy, oraz na zaangażowanie obywateli w proces przyjmowania uchodźców, a także na potrzebę zacieśnienia współpracy pomiędzy administracją publiczną, organizacjami międzynarodowymi oraz trzecim sektorem.
Psychologowie Jerzy Brożyna i Viktoria Lapszyna, sami będąc uchodźcami, wspierają swoich rodaków. Viktoria Lapszyna zwróciła uwagę na fakt, że integracja to proces wymagający dwustronnego zaangażowania. Żeby człowiek mógł się zintegrować ze społeczeństwem przyjmującym, musi tego chcieć i podjąć trud z tym związany. – Dlatego powinniśmy częściej pytać uchodźców nie o to, co my możemy im dać, ale co oni mogą dać od siebie – akcentowała.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się