Kaplica pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Środowiskowym Ośrodku Wsparcia "Kalina" od kilku dni posiada relikwie bł. Stefana Wyszyńskiego. Cenny dar uroczyście wprowadził bp Artur Miziński.
Dla ludzi chorych i z niepełnosprawnościami obecność relikwii w ich domowej kaplicy to wielki dar. Inicjatywa sprowadzenia relikwii do DPS "Kalina" wyszła od kapelana ks. Łukasza Wasia.
- Kiedy pierwszy raz wszedłem do pięknej kaplicy w tym domu, którą nie tak dawno poświęcił abp Stanisław Budzik, zapytałem, jakie nosi wezwanie. Usłyszałem, że jest podwójne: Matki Bożej i bł. Stefana Wyszyńskiego, który przecież z Maryją był tak bardzo związany. Wtedy jakoś przyszła myśl, że może warto postarać się o relikwie Prymasa, tak by na co dzień mieszkańcy domu mogli mieć tego wielkiego patrona na wyciągnięcie ręki - mówi ks. Łukasz Waś.
Rzeczywiście relikwie udało się pozyskać, zaczęły się więc przygotowania do uroczystego ich wprowadzenia. Ks. Sylwester Brzozowski poprowadził specjalne rekolekcje, mieszkańcy uczestniczyli w nowennie, polecając przez wstawiennictwo błogosławionego Bogu różne swoje sprawy.
Samej uroczystości 5 kwietnia przewodniczył bp Artur Miziński.
– Oddając cześć relikwiom świętych i błogosławionych, Kościół czci samego Boga za wielkie rzeczy, jakich dokonał przez ręce ludzi, których prowadził ku uświęceniu – mówił bp Artur.
Przypomniał też, że Stefan Wyszyński trzykrotnie przebywał na terenie diecezji lubelskiej – podczas studiów na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, podczas okupacji niemieckiej, a wreszcie jako biskup lubelski.
– W znaku relikwii chodzi nie tylko o obecność, ale także o pamięć i naśladowanie. Warto czerpać przykład z prymasa, umacniać swoją wiarę, nadzieję i miłość oraz ufność pokładaną w Bogu, wzorując się na historii jego życia. Trzeba przypominać sobie jego nauczanie, aby żyć nim także i dzisiaj – zachęcał bp Artur.
Relikwie wystawione są na stałe w domowej kaplicy Domu Pomocy Społecznej "Kalina". Każdy, kto odwiedza to miejsce, odwiedza też prymasa, który w znaku relikwii stał się mieszkańcem domu i towarzyszem ludzi cierpiących.