Podczas uroczystej Eucharystii w archikatedrze lubelskiej abp Stanisław Budzik udzielił święceń kapłańskich dwóm prezbiterom. To dzień, na który czekali przez 6 lat formacji seminaryjnej.
Ksiądz Emilian Wolski pochodzi z parafii Świętego Krzyża na Bronowicach w Lublinie, natomiast ks. Mateusz Popek z parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła w Palikijach. Pierwszy głos Bożego powołania odczytał niespodziewanie podczas pisania pracy licencjackiej na studiach z budownictwa na Politechnice Lubelskiej, drugi od dziecka miał pragnienie służenia Bogu, które chciał realizować. Obaj postanowili odpowiedzieć na zaproszenie Jezusa i pójść za Nim.
Najpierw były lata formacji, studiów teologicznych i rozeznawania, czy to rzeczywiście droga dla nich, potem jeden z najpiękniejszych dni w życiu, kiedy abp Stanisław włożył na nich ręce, udzielając im święceń kapłańskich. Zwracając się do młodych kapłanów zachęcał do wierności powołania i pielęgnowania tej pierwotnej miłości.
- Chrystus odwieczny Kapłan zaprasza was do wysokich lotów. Do tego trzeba odwagi, determinacji i siły. Pamiętajcie jednak, że nie jesteście w tym sami, że Chrystus jest z wami i nigdy was nie opuści, bo sam to obiecał, że będzie z nami do skończenia świata. Jest z wami także Kościół siłą modlitwy. To zarówno ten Kościół teraźniejszy, jak Kościół, jaki był przed wami. To pokolenia świętych i błogosławionych, którzy wstawiają się za nami - mówił do nowych kapłanów abp Stanisław Budzik.
Młodzi kapłani zapytani o świętego, który jest jakoś ważny w ich życiu wskazują na podobne postaci. Ks. Emilian wzoruje się na swoim patronie ze chrztu bł. Emilianie Kowczu - greckokatolickim księdzu, który nazywany jest proboszczem Majdanka. Nie chciał, by rodzina starała się o jego uwolnienie, bo któż będzie służył ludziom w obozie w obliczu śmierci. Ks. Mateusz ma szczególną cześć do św. Maksymiliana Kolbe, który także w innym obozie oddał swoje życie za innego człowieka, a w bunkrze głodowym nie złorzeczył oprawcom, ale się modlił.
Ich kapłańska droga rozpoczęła się 25 maja w archikatedrze lubelskiej. Obu życzymy ciągłego rozpalania wiary zarówno we własnym sercu, jak i sercach tych, którym będą posługiwać.