Dzięki muzyce liturgicznej modlitwa staje się piękniejsza, podnosi serca ku Bogu i wychwala Go śpiewem. O taką oprawę w parafiach troszczą się organiści, wiele chórów, scholi i zespołów. By robić to jeszcze lepiej, zostali zaproszeni na III Archidiecezjalny Dzień Muzyki Chóralnej.
Świętowanie połączone z warsztatami rozpoczęła Msza św. w archikatedrze lubelskiej, której przewodniczył neoprezbiter ks. Emilian Wolski, który zanim odkrył powołanie do kapłaństwa, był organistą, prowadził chór, był członkiem Zespołu Pieśni i Tańca im. Wandy Kaniorowej.
Było to trzecie takie spotkanie chórów archidiecezji lubelskiej i z pewnością nie ostatnie. Do Lublina przyjechały zespoły z różnych parafii, by razem doskonalić swój warsztat, uczestniczyć w Eucharystii wypełnionej śpiewem i zwyczajnie się poznać.
- Takie spotkania mają służyć kilku celom, wśród nich jest integracja ludzi, którzy na co dzień w swoich parafiach mają próby i pracują ciężko nad tym by liturgia była piękna. Niektórym się wydaje, że chór wyłącza wiernych ze śpiewu, ale to nieprawda. Chóry są reprezentantami wiernych i swoim śpiewem zachęcają do włączenia się w głębsze przeżywanie Eucharystii - mówi ks. Tomasz Lisiecki, przewodniczący komisji ds Muzyki Kościelnej.
Doświadczenie śpiewu chóralnego to także doświadczenie wspólnoty.
- To prawda, że dzisiejszy świat podlega można powiedzieć atomizacji, gdzie każdy się rozdrabnia i dba o swoje, ale na szczęście nie wszędzie tak jest. Śpiew chóralny pokazuje jak pięknie brzmi, gdy wiele przecież pojedynczych głosów splata się razem. Jakże piękna melodia powstaje, gdy każdy dołoży swoje ziarno, tworząc wspólnotę. Za takie doświadczenie w moim życiu jestem Panu Bogu wdzięczny - mówił ks. Emilian.