Kolejka pod prysznic, żar lejący się z nieba na przemian z gwałtowną burzą, przeciekający namiot. To nic! Tego miejsca nie zamieniliby na żadne inne. Tu wydarzyło się coś ważnego.
Są tacy, którzy przyjeżdżają od lat i nie mogą się z Sercańskimi Dniami Młodych w Pliszczynie rozstać. Wyrośli stąd, tu spotkali przyjaciół, odkryli, że relacja z Panem Bogiem to dobra recepta na udane życie, a niektórzy spotkali swoją drugą połówkę. Są też oczywiście tacy, którzy przyjechali dopiero pierwszy, drugi czy trzeci raz. Niezależnie od stażu wszyscy są zgodni, że było warto.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.