Chełmskie pomaganie przez kolędowanie

Chodzenie od domu do domu z kolędą ma długą tradycję. Zwyczaj ten na nowo ożywa od kilku lat i jest okazją do pomagania. W Chełmie dzieci i młodzież ruszyli między swoich, by nieść wieści o narodzinach Jezusa.

Dzieci i młodzież z parafii Chrystusa Odkupiciela i Świętej Rodziny w Chełmie odwiedzały mieszkańców miasta, by wspólnie kolędować z rodzinami i nieść pomoc ubogim dzieciom na terenach misyjnych.

Kolędowanie misyjne to projekt Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci, który w Polsce organizowany jest od ponad 30 lat. Kolędnicy misyjni ewangelizują, formują i uwrażliwiają na potrzeby dzieci świata w łączności z Ojcem Świętym. Młodzi kolędnicy odwiedzają domy na terenie swoich parafii, dzieląc się radością Bożego Narodzenia, kontynuując tym samym wielobarwną polską tradycję kolędowania, łącząc to z modlitwą w intencji misyjnego kraju i zbierając jednocześnie ofiary na pomoc rówieśnikom w innych częściach świata. Akcja ma przede wszystkim charakter ewangelizacyjny. Dzieci są misjonarzami, chodząc od domu do domu odgrywają jasełka, czyli scenkę Bożego Narodzenia. Kolędowanie misyjne ma również wymiar edukacyjny. Kształtuje ono dzieci i młodzież bezpośrednio włączające się w przygotowanie jasełek, poszerzają ich świadomość bycia częścią Kościoła powszechnego, ale też ma wpływ na rodziców i całą wspólnotę parafialną, uwrażliwiając na potrzeby ludzi w innych krajach, także tych bardzo odległych.

- Dzięki kolędowaniu parafianie dowiadują się o warunkach życia na terenach misyjnych - mówi Urszula Błaziak, mieszkanka Chełma. - Kolędnicy dzielą się swoim czasem, sercem i ofiarami, wspierając dzieła misyjne. Ich zapał zachęca, by dzielić się, na ile nas stać. Trudno być obojętnym, widząc barwnie przebraną grupę kolędników - dodaje.

Tegoroczne Kolędowanie Misyjne otacza swoją troską Demokratyczną Republikę Konga, niezwykle bogaty kulturowo kraj w centrum Afryki. Sytuacja dzieci i rodzin w tym państwie nie jest łatwa. W niektórych regionach kraju chrześcijanie są prześladowani. Zdarzają się ataki na miejsca sakralne, a noszenie symboli religijnych może skończyć się uprowadzeniem lub nawet śmiercią. Co piąte dziecko w DRK nie dożywa 5. roku życia, połowa dzieci pomiędzy 6. a 11. rokiem życia nie chodzi do szkoły, ponieważ pracują w polu, zajmują się domem lub młodszym rodzeństwem. Co trzecie dziecko jest niedożywione. Dzieci jeżdżą rowerami na targ nawet 300 km, by sprzedać zebrane przez siebie plony i w ten sposób zarobić na utrzymanie rodziny.

Grupy kolędników przygotowali i koordynowali ks. Karol Mazur z parafii Chrystusa Odkupiciela i ks. Marcin Sałapa z parafii Świętej Rodziny w Chełmie.

« 1 »