Za piękną kutą bramą w Kozłówce stoi pałac, a w nim czas się zatrzymał. Wystarczy przekroczyć próg, by znaleźć się w rezydencji Zamoyskich. Okazję do przeniesienia się 100 lat wstecz mieli uczestnicy Nocy Muzeów.
Muzeum Zamoyskich w Kozłówce po raz kolejny wzięło udział w ogólnopolskiej akcji Noc Muzeów. Tegoroczna edycja odbyła się pod hasłem "Przenieś się w przeszłość!" i poświęcona była modzie oraz obyczajom minionych epok - od drugiej połowy XIX wieku po lata 50. XX wieku.
W programie znalazło się wieczorne zwiedzanie ekspozycji z udziałem pracowników Muzeum w strojach historycznych, którzy z pasją opowiadali o zbiorach i historii Kozłówki. Goście mieli okazję odwiedzić m.in. Pałac, Lapidarium, ekspozycję "Socrealizm. Galeria Sztuki", "Rodzinny Album" oraz wystawę "Europa w Rodzinie".
Dużym zainteresowaniem cieszyła się strefa fotograficzna w stylu retro, a także konkurs na najlepsze przebranie historyczne, który przyciągnął wielu uczestników w kostiumach z dawnych dekad. Jednym z najbardziej magicznych punktów programu był pokaz iluzjonistyczny "Mistrzowie" w wykonaniu Bartłomieja "Sztukmistrza" Cichały, który wprowadził publiczność w świat XIX-wiecznej magii, budząc zachwyt i niedowierzanie.
- Chcieliśmy, by nasi goście nie tylko oglądali historię, ale ją poczuli - przebrali się w stroje z dawnych epok, usłyszeli opowieści, zobaczyli sztuczki iluzjonistów jak sprzed 100 lat i po prostu przenieśli się w czasie - mówi koordynator wydarzenia, Magdalena Pilsak.
Kozłówka przetrwała najtrudniejsze czasy i wygląda tak jak wówczas, gdy Aleksander Zamoyski i jego żona Jadwiga z Brzozowskich opuszczali swój dom w trudnych okolicznościach. Aleksander został aresztowany przez gestapo, a Jadwiga, obawiająca się zbliżającego się frontu rosyjskiego, zabrała najcenniejsze rzeczy i przeniosła się do Warszawy, gdzie wydawało się, że będzie bezpieczniej.
Tymczasem w powstaniu warszawskim pałac Brzozowskich, gdzie Jadwiga złożyła swoje rzeczy, uległ zniszczeniu zaś Kozłówka przetrwała nienaruszona, mimo że teren zajęła Armia Czerwona. Jeden z oficerów zakazał rabunku i zniszczenia, przyczyniając się do ocalenia jednej z piękniejszych polskich rezydencji magnackich. To właśnie tutaj powstało pierwsze w Polsce muzeum na ziemiach wyzwolonych spod okupacji hitlerowskiej i choć jego losy różnie się później układały, dziś jest miejscem godnym polecenia.