Po porannej Mszy św. w archikatedrze wyruszyła na szlak 47. Pielgrzymka Piesza z Lublina do Częstochowy. Hasłem tegorocznych rekolekcji w drodze są słowa "Świadkowie nadziei".
Najpierw wspólna modlitwa pod przewodnictwem abp. Stanisława Budzika, a potem w drogę. Przed nimi 300 km, a u celu największa radość - Jasna Góra, gdzie czeka na pielgrzymów Maryja.
- Bądźcie świadkami nadziei każdego dnia, nie tylko podczas pielgrzymowania, ale i wtedy, gdy wrócicie do codziennych spraw. Wpatrujcie się w Maryję i z Nią powierzajcie Jezusowi wszystkie swoje sprawy. Nadzieja zawieść nie może - mówił pielgrzymom abp Budzik.
Z Lublina wyruszyli pełni sił i zapału, odprowadzani przez bliskich. - Czekałam na ten dzień z niecierpliwością. Nie wiem, czy dam radę iść do samego końca, ale bardzo chciałabym dotrzeć do Częstochowy. Ten moment, kiedy już człowiek jest bardzo zmęczony i obolały, i nagle pojawia się na horyzoncie szczyt Jasnej Góry i widzisz już kres, i wiesz, że jeszcze chwila i spotkasz się z Matką - to najpiękniejszy moment całej drogi. Oczywiście wszystkie poprzednie dni prowadzą do tej chwili - codzienne konferencje, bracia i siostry z grupy, z którymi idziesz krok za krokiem, ludzie, którzy nas przyjmują - oni wszyscy sprawiają, że te rekolekcje w drodze są niesamowite - mówi Joanna Wilczyńska, która na pielgrzymkę wyruszyła po raz piaty.
47. lubelska pielgrzymka wpisuje się w jeszcze jeden jubileusz, tym razem bardziej lokalny - to 220 lat istnienia diecezji lubelskiej. - Każdego dnia będziemy także dziękować za naszą diecezję, kapłanów, którzy w niej posługiwali i posługują, za nasze parafie i wiernych. Odmawiać też będziemy specjalną modlitwę w intencji naszej diecezji - podkreśla ks. Paweł Saran, przewodnik lubelskiej pielgrzymki.
Każdy, kto zdecydował się wyruszyć w drogę, niesie jakieś intencje swoje lub innych. Czas wędrowania jest także okazją do wielu refleksji i przemyśleń. - Pielgrzymka jest miejscem, gdzie możemy zastanowić się nad życiem, zostawić to, co nas obowiązuje w domu, w pracy, w rodzinie, i przemyśleć pewne sprawy - mówi ks. Paweł.