Trwa SMAL, czyi Spotkanie Młodych Archidiecezji Lubelskiej. Jeśli wydaje ci się, że Twój świat otacza mrok i niebo płonie - poszukaj światła. Jak je znaleźć? O tym mówi ks. Tomasz Ryczek w Garbowie.
Najpierw było ich niewielu - może jakieś 100 osób, a SAML trwał jeden dzień. Z tego doświadczenia wyrosło wielkie spotkanie młodych, którzy od trzynastu lat pod koniec wakacji ciągną do Garbowa. Co roku było ich więcej, bo wieść o tym, czego można tu doświadczyć, docierała do coraz większej grupy ludzi. Ten, kto przyjechał raz, opowiadał znajomym o miejscu, które daje radość i wytchnienie, które łączy ludzi, które pokazuje, że Pan Bóg działa tu i teraz. W tym roku do Garbowa przyjechało ponad 800 młodych ludzi.
Emil Mazur, duszpasterz młodzieży odpowiedzialny za organizację SMAL, mówi wprost: - Tu jest doświadczenie sprawczości Boga i żywy Kościół, za którym młodzi tęsknią.
- SMAL to miejsce, gdzie skraca się dystans między ziemią a niebem. Bóg już nie jest kimś, Kto siedzi w niebie i spogląda z góry na nasze życie, ale jest blisko, twarzą w twarz, i namacalnie doświadczamy Jego sprawczości w naszym życiu. Takiego Boga spotyka się na SMAL-u poprzez konkretne słowa, doświadczenia, spowiedź, adorację i drugiego człowieka. SMAL to też doświadczenie żywego Kościoła - nie zestawu reguł czy odklepanego pacierza, ale Kościoła, który żyje, który się raduje, który jest pełen radości i nadziei, do którego się tęskni. SMAL to dwa filary - Bóg i wspólnota ludzi. Tego szukają młodzi i tutaj to znajdują, dlatego przyjeżdżają - mówi ks. Mazur.
Tegoroczne hasło - "Obietnica świtu" - to nie tylko chwytliwe motto, ale konkretne zaproszenie: do odkrycia na nowo nadziei, doświadczania Bożej opatrzności i postawienia Jezusa Chrystusa w centrum codziennych zmagań. - "Obietnica świtu" nie jest jedynie poetyckim sformułowaniem - podkreśla ks. Mazur. - To hasło wpisuje się w przeżywany w Kościele rok jubileuszowy, przez wielu nazywany Rokiem Nadziei. Chcemy pomóc młodemu człowiekowi na nowo zrozumieć, czym jest nadzieja. Pokazać, że Jezus Chrystus jest źródłem światła i idzie z nami przez ciemności dorastania. Uczymy, jak dostrzegać Jego obecność w codziennych wydarzeniach, relacjach, sytuacjach. To zaproszenie do czytania znaków Bożej obecności - także w tym, co zwyczajne - tłumaczy.
Zanim nadejdzie świt, jest zmrok. To ciemność, która nas otacza, która może nas przytłaczać. O takich doświadczeniach mówił młodym ks. Tomasz Ryczek, gość tegorocznego SMAL-u.
- Czasem słyszy się porównanie, że życie człowieka jest jak jeden dzień. Gdy słońce wschodzi - człowiek się rodzi, gdy jest w zenicie - jest w pełni sił, gdy zachodzi - przeżywamy zmierzch życia. Ja jednak nie zgadzam się z takim postrzeganiem, bo zmierzch w naszym życiu to po pierwsze wcale nie koniec, a po drugie każdy z nas przeżywa wiele zmierzchów i ciemności, będąc w różnym wieku. Takim zmierzchem, gdy niebo płonie jak przy zachodzie słońca, może być grzech, może być zerwana relacja, trudności w rodzinie, jakieś środowisko czy sytuacja. Są takie chwile, że człowiek nie widzi nic poza ciemnością - to jednak nie koniec, życie toczy się dalej, a my wypatrujemy świtu, czyli kogoś, kto poda dłoń, kto po prostu jest. Dobrą wiadomością jest to, że w najciemniejszym zmierzchu jest z nami Pan Bóg i Jego obietnica poranka - mówił ks. Tomasz.
SMAL w Garbowie potrwa do niedzieli. W każdej chwili można do niego dołączyć.