Berło dla Matki Bożej

Matka Boża Chełmska króluje na Górze Chełmskiej od 260 lat. Otrzymała papieskie korony w 1765 roku. Na zakończenie oktawy odpustu otrzymała berło jako dowód wdzięczności mieszkańców Chełma.

Ikona Matki Bożej w chełmskim sanktuarium jest otaczana czcią, słynie cudami, a pielgrzymi odwiedzają bazylikę przez cały rok. W czasie odpustu ku czci Narodzenia NMP i w jego oktawie przybywa ich znacznie więcej. W tym roku na urodziny swojej Królowej mieszkańcy miasta złożyli wyjątkowe prezenty. Dar duchowy, którym był Akt Osobistego Zawierzenia Matce Bożej Chełmskiej, medal pamiątkowy z okazji 260. rocznicy koronacji, oraz berło.

- Berło wykonane jest z darów złota, srebra i kamieni szlachetnych, takich jak szmaragd i szafir, które wierni świeccy i duchowni składali w ciągu ostatnich miesięcy. Zwieńczeniem berła jest monogram maryjny, którego podstawą jest kreda, charakterystyczna dla Ziemi Chełmskiej skała osadowa. Do niej przytwierdzony jest herb miasta Chełm. Autorem projektu jest Kamil Słowik, a wykonawcą Marcin Rut - mówi kustosz sanktuarium ks. Andrzej Sternik.

Uroczyste zawieszenie berła odbyło się na zakończenie oktawy odpustu, dokładnie 15 września, w 260. rocznicę koronacji obrazu w obecności parafian, mieszkańców miasta, wspólnot parafialnych, zaproszonych kapłanów, kapłanów Ziemi Chełmskiej i ks. bp. Józefa Wróbla, głównego koncelebransa i kaznodziei.

Biskup zwrócił uwagę na piękno Maryi, na Jej królowanie, ale też wyjaśniał, że piękne obrazy Matki Bożej, Jezusa czy świętych same w sobie nie są czczone, ale osoby, które one przedstawiają.

- Jak uczy nas katechizm, to sam Syn ukoronował Ją na Królową nieba i ziemi. Owo berło będzie dopełnieniem Jej tu królowania i tak spełnia się sens i rola obrazu. Każda ikona i obraz to nie płótno czy drewno, ale osoba, którą ten obraz przedstawia. Tak uczy nas patrzeć na każdy obraz, wizerunek czy rzeźbę Sobór II Nicejski, czy Katechizm Kościoła Katolickiego. Czczenie go nie jest bałwochwalstwem, a odczytaniem bliskości tej osoby, którą przedstawia. Kiedy modlimy się, to modlimy się do tej osoby - mówił kaznodzieja.

Podczas Mszy św. w procesji z darami wierni przynieśli różę, symbol wdzięczności i miłości do Matki Bożej, ale też wota zebrane od chełmian wraz z berłem. Do ofiarodawców, tuż przed pobłogosławieniem przez z ks. biskupa, dołączyła Beata, która zdecydowała się przekazać w darze Maryi obrączkę po swojej mamie, pamiątkę rodzinną. 

- Poczułam taką potrzebę, chciałam Matce Bożej podziękować za nieustanną opiekę, za wiele łask, którymi mnie i całą rodzinę obdarza - powiedziała.

Biskup Józef pobłogosławił dary, następnie proboszcz ks. Andrzej Sternik zawiesił berło u boku Chełmskiej Królowej, przy śpiewie chóru Partychóra pod opieką dyrygenta Krzysztofa Weresińskiego, który w tym roku obchodzi jubileusz swojego 20-lecia.

« 1 »