Tańczyłam na pogrzebie córki

Świadectwo. Sara żyła godzinę i 35 minut. Jej rodzice mają pewność, że teraz przebywa razem z Jezusem.

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 03/2014

dodane 16.01.2014 00:15
3

Sara zmarła dwa miesiące temu. Ania, jej mama, i Michał, tata, czekali na jej narodziny, uwielbiając Pana. Wiedzieli, że Sara jest chora, ale przecież oddali swoje życie Jezusowi, który czyni wielkie rzeczy. Trzy tygodnie po śmierci swojej córeczki Anna Maria Saj stanęła na spotkaniu Magnificatu i dała świadectwo, jak Bóg przemienił w taniec jej żałobny lament.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy