Pielgrzymka. – Zdecydowałam się pójść, bo widziałam rok temu radość moich rówieśników wracających z Jasnej Góry. Postanowiłam wtedy, że za rok idę razem z nimi – mówi Miriam Modrzejewska.
Mijają pola, wsie i miasta. Wychodzą do nich mieszkańcy okolicznych miejscowości, żeby zobaczyć, pomachać, nacieszyć się. Wyruszyli 3 sierpnia spod lubelskiej archikatedry. Przed nimi było wówczas 320 km, które mieli pokonać w 12 dni. Już teraz się zarzekają, że za rok pójdą znowu, bo pielgrzymowanie przybliża do Boga.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.