Służba – męska sprawa

– Ksiądz zabrał ręce, a ja dalej lałem wodę z ampułki. Ksiądz się śmiał i ja też się śmiałem razem z kolegami. Nie wiem tylko, czy Pana Boga to rozśmieszyło – zastanawia się Oskar, ministrant z Lublina.

ks. Rafał Pastwa

|

Gość Lubelski 04/2015

dodane 22.01.2015 00:00
0

Sobotni poranek. Przed kościołem przy ul. Bursztynowej w Lublinie duży ruch. Ministranci niosą na wieszakach białe komże. Wiatr ma uciechę. Na jednych komża leży jak ulał. Innym, tym najmniejszym, sięga za kolana. Jeszcze inni jej na razie nie noszą bo są kandydatami.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy