Naszym celem jest wspieranie

– Zaszłam w ciążę, gdy byłam w szkole średniej. Pojawiła się presja, bym usunęła dziecko. Potem były naciski, bym wyszła za mąż. Nie zrobiłam wtedy niczego, co nie było zgodne z moim sumieniem – opowiada pani Monika z Lublina.

ks. Rafał Pastwa

|

Gość Lubelski 12/2015

dodane 19.03.2015 00:00
0

Urodziłam syna, za mąż wyszłam dopiero wtedy, gdy widziałam, że ojciec dziecka staje się dojrzały i odpowiedzialny. Dziś jestem szczęśliwą kobietą i matką. Dla mnie Ewangelia to poważna sprawa. To dzięki nauce Jezusa, którą potraktowałam wtedy poważnie, mój syn żyje – dodaje. Dziś jest matką trójki dzieci. Prowadzi własną działalność. Wraz z mężem starają się wspierać placówki dla kobiet samotnie wychowujących potomstwo oraz ubogie rodziny. – Modlimy się za nienarodzone dzieci, ale również za matki, które nie mają wsparcia. Moje dzieci nie marnują jedzenia, ani zabawek. Staramy się wraz z mężem wpajać im konieczność pomocy innym – podkreśla.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy