Gdzie jesteście na co dzień?

Ilekroć idę w procesji, cieszę się, że tak wielu ludzi przyznaje się do Chrystusa. Szkoda, że nie zawsze Jego wyznawców da się rozpoznać.

ag

|

Gość Lubelski 24/2015

dodane 11.06.2015 00:15
0

Nie wyobrażam sobie, by nie pójść za Jezusem Eucharystycznym na ulice. Jako mała dziewczynka sypałam kwiaty, by Jezus miał ładniejszą drogę w moim niezbyt wtedy pięknym miasteczku. Potem szłam dlatego, że szli moi rodzice, aż w końcu sama doświadczyłam spotkania z Jezusem i potraktowałam Go na serio w moim życiu. Idę wśród tłumu podobnych do mnie ludzi i z jednej strony cieszę się bardzo, że jest nas tak wielu, z drugiej pytam, gdzie są na co dzień te tłumy, które w Boże Ciało przyznają się do Jezusa? – mówi Marta Ziółkowska.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
  • Zobacz więcej w bibliotece
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..