Swój przyjazd do Polski, jak mówi, wymodlił. Po raz pierwszy jest w Europie. To dla niego niezwykłe przeżycie, bo nigdy wcześniej nie doświadczył tak mocno powszechności Kościoła.
Modeste Habiyaremye pracuje w Nyakinama (Rwanda), w misji polskich sióstr od aniołów. W 1997 r., gdy miał 9 lat, podczas drugiej wojny w Rwandzie zginęli jego rodzice. Od pewnej śmierci uratowały go polskie zakonnice, które w ramach adopcji serca znalazły mu za granicą rodziców adopcyjnych. Dzięki nim Modeste mógł skończyć szkołę. Dziś Rwandyjczyk sam pomaga dzieciom, które albo straciły rodziców, albo żyją w wielkiej biedzie.
Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.