Można narzekać albo nie robić nic. Można też wyjść na ulice i modlić się za swoje miasto. Mało? Przeciwnie. Ta modlitwa ma niespotykaną moc.
Przez wiele lat myślałem, że gdybym mógł urodzić się i mieszkać w innym mieście, moje życie byłoby lepsze, łatwiejsze, bardziej kolorowe. Możliwe, że tak by było, ale urodziłem się i mieszkam od ponad 40 lat w Lublinie.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.