Nowy numer 13/2024 Archiwum

Nie chodzi o to, by było różowo

Droga do świętości nie jest różowa, ale i tak warto nią podążać. Jak być wiernym, gdy jest trudno, uczyli się małżonkowie z Domowego Kościoła, którzy pielgrzymowali do sanktuarium bł. Honorata Koźmińskiego.

Założył ponad 20 zgromadzeń, głosił kazania, katechizował, pomagał biednym, spędzał wiele godzin w konfesjonale, ale wyniesiony na ołtarze został dlatego, że umiał rezygnować ze wszystkiego na chwałę Bożą. – Małżeństwo, w którym nie umie się rezygnować dla swego współmałżonka, skazane jest na porażkę. A rezygnować trzeba codziennie z wielu rzeczy. Czasem z własnej wygody, czasem z misternie ułożonych planów, czasem z jakichś upodobań. W codzienności – z całkiem małych i tych naprawdę dużych rzeczy. Jeśli ktoś ma z tym problem, niech przyjrzy się bł. Honoratowi Koźmińskiemu – zachęcał małżonków o. Tomasz Mantyk, kapucyn, który posługiwał podczas wyjazdu rodzin z Lublina do Nowego Miasta, gdzie ostatnie lata swego życia spędził na zesłaniu bł. Honorat Koźmiński.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy