Nowy numer 13/2024 Archiwum

Świadkowie spotkania z Janem Pawłem II w Lublinie

30 lat temu papież Polak odwiedził Lublin. Przypominając tamte niezapomniane chwile, zachęcamy do dzielenia się swoimi wspomnieniami i fotografiami z papieskiej wizyty w naszym mieście.

Kiedy było wiadomo, że papież do nas przyjedzie, trzeba było znaleźć miejsce na spotkanie miliona ludzi. Oczywiste było, że Ojciec święty odwiedzi Majdanek i KUL. Biskup Ryszard Karpiński zabiegał by zatrzymał się też w katedrze, do której lubił zaglądać na modlitwę, gdy przyjeżdżał do Lublina na zajęcia ze studentami. Niewiadomo jednak było, gdzie odbędzie się spotkanie z rzeszą wiernych. Miejsce musiało być dobrze przygotowane, łatwo dostępne i stwarzać możliwości zbudowania na tyle dużego ołtarza, by pomieścić nie tylko papieża wraz z biskupami, ale i 50 diakonów z całej Polski, którzy mieli otrzymać święcenia kapłańskie.

- Organizatorzy mieli do dyspozycji i do wyboru wiele miejsc, a nam bardzo zależało, żeby to było na Czubach. Decyzja do nas nie należała, trzeba było modlitwy. Może Duch Święty natchnął abp. Bolesława Pylaka? Zadzwonił do mnie i mówi: „Ty interesowałeś się przyjazdem papieża do Lublina. Weź plan, inżyniera, objedźcie Lublin i na planie zaznacz, gdzie mógłby być przyjęty ojciec święty, gdzie mogłaby zostać odprawiona Msza św. dla przynajmniej miliona ludzi”. Od razu tej samej niedzieli pojechaliśmy i obejrzeliśmy wszystkie dostępne miejsca, ale ja wiedziałem, że Czuby są najlepsze – wspomina ks. Ryszard Jurak wieloletni proboszcz parafii Świętej Rodziny i organizator spotkania z Janem Pawłem II w Lublinie.

Budujący się kościół Świętej Rodziny miał się stać centralnym miejscem uroczystości. Teren trzeba było jednak odpowiednio przygotować, a czas był krótki. - Proszę sobie wyobrazić, że trzeba było wykopać 12 tysięcy dołków i zrobić 38 km płotu, pozyskać żerdzie z lasu, okorować. To wszystko zrobili ludzie w ciągu miesiąca – podkreśla ks. Jurak.

Po godz.15.00 papież przyjechał na miejsce, skorzystał z pokoju osobistego, w którym się zatrzymał. Ten pokój to było miejsce, w którym chciał się skupić w ciszy. O godzinie 16.00 zaczęła się liturgia.

Więcej w kolejnym wydaniu "Gościa Niedzielnego". Zachęcamy też, by podzielić się z nami swoimi wspomnieniami i fotografiami z papieskiej wizyty w Lublinie w 1987 roku przesyłając je na nasz adres lublin@gosc.pl

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy