Szli w deszczu i słońcu. Były chwile wielkich radości, ale też zwątpienia. Szczęśliwi pątnicy dotarli do Częstochowy, by pokłonić się Matce Bożej.
Na ten moment czekali 12 dni, choć wielu znacznie dłużej. – Kiedy skończyła się zeszłoroczna pielgrzymka, ja już myślałam o ponownym wyjściu – śmieje się pani Maria, jedna z najstarszych uczestniczek tegorocznej wędrówki.
Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.