Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Ks. Antoni Słomkowski, rektor i odnowiciel

- Pragniemy krzewić naukę i podnieść uniwersytet na najwyższy poziom, służyć prawdzie i przyjąć prawdę, obojętnie, czy pochodzi od Boga czy od ludzi, obojętnie, czy od tych czy od tamtych ludzi - mówił.

Osoba księdza rektora Antoniego Słomkowskiego jest niezwykle interesująca. W sposób szczególny zasłużył on sobie na miano „nauczyciela wolności”. Już jako dziewiętnastolatek był gotów oddać życie za wolność ojczyzny, zgłaszając się na ochotnika do wojska, by wziąć udział w wojnie polsko-sowieckiej. Początkowo odmówiono mu ze względu na jego słabe zdrowie, ale ostatecznie został żołnierzem i uczestniczył w ofensywie ukraińskiej. Fatalne warunki higieniczne oraz będące ich następstwem ciężkie choroby to, oprócz wroga, dodatkowe przyczyny strat wśród walczących Polaków. Chory na tyfus Antoni znalazł się z tego powodu szpitalu polowym, gdzie przez lekarzy został oddzielony od rokujących na przeżycie i położony pomiędzy konającymi oraz zmarłymi. Tu odnalazła go matka i cudem odratowała.

Po uzyskaniu matury Antoni Słomkowski wstąpił do gnieźnieńskiego seminarium duchownego, skąd skierowano go na studia teologiczne do Strasburga. W 1925 r. przyjął święcenia kapłańskie. Wróciwszy do Polski z tytułem doktora został zaangażowany jako sekretarz w kancelarii Prymasa Hlonda, a później jako wykładowca w macierzystym seminarium. W 1933 r. uzyskał habilitację z teologii na Uniwersytecie Warszawskim. Od 1934 r. do wybuchu wojny był kierownikiem Katedry Teologii Dogmatycznej KUL. W tym okresie sprawował funkcję prodziekana, a następnie dziekana Wydziału Teologicznego. Lata okupacji wypełniał ofiarnie jako rektor lubelskiego seminarium duchownego przeniesionego do parafii w Krężnicy Jarej.

Już w lipcu 1944 r. zostały mu powierzone zadania wznowienia życia akademickiego na KUL. Rok później otrzymał tytuł profesora zwyczajnego. W marcu 1946 r. senat uczelni wybrał go na rektora, takiego samego wyboru dokonano trzy lata później. Ksiądz prof. Słomkowski pełnił urząd rektorski w najtrudniejszym okresie działalności uczelni, kiedy po latach okupacyjnej niewoli nastała niewola nowego ustroju totalitarnego. W tych warunkach musiał nieustannie przekonywać władze wprowadzające ten ustrój o potrzebie istnienia katolickiego uniwersytetu w państwie „demokracji ludowej”. Niejako w odpowiedzi na słowa pierwszego ministra oświaty w Polsce socjalistycznej – Stanisława Skrzeszewskiego – by wychowywać młodzież „w duchu demokratycznym”, w przemówieniu inaugurującym rok akademicki 1944/1945 Ksiądz Rektor powiedział: „Zbytecznie podkreślać, że pragniemy Polski prawdziwie demokratycznej, z wszystkimi wolnościami, jakie cechują prawdziwą demokrację”. Wskazywał, że celem KUL-u jest wdrażanie w życie uniwersalnego zadania każdej uczelni: „Pragniemy krzewić naukę i podnieść uniwersytet na najwyższy poziom, służyć prawdzie i przyjąć prawdę, obojętnie, czy pochodzi od Boga czy od ludzi, obojętnie, czy od tych czy od tamtych ludzi”, dodając tu znamienne słowa: „nie chcemy przy tym wpaść w błąd owych badaczy, którzy wolą sto błędów pochodzących od ludzi, niż jedną prawdę pochodzącą od Boga”.

Jednocześnie podkreślał, że zobowiązaniem KUL-u jest szukanie prawdy w „atmosferze miłości”. Sam ks. Słomkowski tę atmosferę budował swoim własnym życiem. Był bowiem nie tylko inicjatorem nowych inwestycji: biblioteki, domów akademickich, mieszkań dla pracowników, domów wypoczynkowych, zyskując miano „Odnowiciela KUL-u”, ale przede wszystkim człowiekiem niezwykle wrażliwym na potrzeby innych osób. Oddawał niekiedy całe swoje wynagrodzenie na pomoc najbiedniejszym studentom (sam żył niezwykle skromnie – dając jałmużnę innym, również osobiście doświadczał życia z jałmużny), szukał skutecznie możliwości ratowania zdrowia wyczerpanych przejściami wojennymi członków wspólnoty akademickiej, oddawał się nieustannej modlitwie w intencji rozwiązania trudnych problemów KUL-u.

Władze państwowe konsekwentnie dążyły do ograniczenia autonomii katolickiej uczelni. Pozyskiwały w jej społeczności swoich nielicznych, ale zdeterminowanych współpracowników. Ksiądz rektor wchodził w konieczne relacje z tymi osobami, zawsze odnosząc się do nich z szacunkiem i taktem, ale jednocześnie zdecydowanie dochowując wierności przyjętej misji uczelni, w ramach której jako chrześcijanin, kapłan i wychowawca przyjął zobowiązanie: „duszy młodzieży wam nie oddam”. Wymownego przykładu jego postawy dostarcza incydent, który wzmógł falę jawnych prześladowań ks. Słomkowskiego. Tak opisuje go świadek tamtych zdarzeń – Grażyna Karolewicz – wówczas studentka historii, później profesor KUL: „Pod koniec marca 1950 r. członkowie niezalegalizowanej na KUL-u organizacji młodzieżowej – Związku Akademickiej Młodzieży Polskiej – zapowiedzieli wygłoszenie referatu programowego. Ks. Rektor przybył na to wydarzenie do auli uniwersyteckiej. Wysłuchał referatu z uwagą, a następnie oświadczył, że jako kapłan i rektor katolickiej uczelni nie może zalegalizować organizacji, której założenia są sprzeczne z dewizą KUL-u – »służby Bogu i Ojczyźnie«. Nie potępił członków ZAMP, ale z wielką mocą zmierzał do przekonania ich, że Bóg istnieje, a Chrystus – Syn Boży – kocha każdego człowieka, bez wyjątku, aż po oddanie za niego swojego życia na krzyżu. Przemówienie Księdza rektora zostało nagrodzone przez licznie zebraną społeczność akademicką owacjami na stojąco. Gdy aplauz ucichł, zabrał głos student-prelegent i stwierdził lekceważąco, że »Ksiądz Rektor przemawiał nie na temat«. Wówczas ks. Słomkowski bez słowa skierował się ku wyjściu, a za nim solidarnie podążyli zebrani studenci. W auli pozostało tylko ok. 30 osób – zwolenników ZAMP. Przytłaczająca reszta z ks. rektorem na czele wypełniła kościół akademicki, by tu, na klęcząco, odmówić w intencji sprzeniewierzających się misji uniwersytetu kolegów bolesną część różańca. Nazajutrz – 30 marca 1950 r. – w lokalnej prasie (w »Sztandarze Ludu«) ukazał się oszczerczy artykuł pod tytułem: »Studenci nie poszli za rektorem«”.

W 1951 r. zarządzono na KUL-u kontrolę NIK-u pod pretekstem poważnych nieprawidłowości w zarządzaniu sprawami finansowymi. Pod naciskiem władz pozbawiono ks. prof. Słomkowskiego godności rektorskiej, a w 1952 r. aresztowano go pod sfabrykowanym zarzutem handlu zagranicznymi środkami płatniczymi. W grudniu 1953 r. skazano go na trzy lata więzienia i pozbawiono go na dwa lata „praw publicznych i obywatelskich praw honorowych”. Ta wysoka cena za walkę o wolność i duszę polskiej młodzieży nie była ostateczna. Została podwyższona o zniszczone zdrowie, zakaz zatrudnienia na etacie uniwersyteckim (po wyjściu z więzienia ks. prof. Słomkowski pracował na KUL-u przez kilka lat na zlecenie, następnie władze wymusiły jego zwolnienie), brak rehabilitacji prawnej do końca życia oraz długotrwałą inwigilację służb bezpieczeństwa.

Utraciwszy możliwość aktywności zawodowej na lubelskiej uczelni zaangażował się bez reszty w dzieła, w których kontynuował swoją kapłańską walkę o duchową wolność człowieka, o żywą wiarę w polskich rodzinach. Był m.in. współinicjatorem Prymasowskiego Studium Życia Wewnętrznego i wykładowcą w kilku seminariach duchownych. Szczególnie jednak pochłaniało go organizowanie rekolekcji zamkniętych dla osób świeckich w założonym przez siebie ośrodku w Kaniach Helenowskich pod Warszawą. Tam uratował niejedną ludzką duszę, śpiesząc również wielu osobom z pomocą materialną.

Ksiądz Antoni Słomkowski został odznaczony w 1978 r. przez Senat KUL Medalem za Zasługi dla uczelni. W 2008 r. Prezydent RP Lech Kaczyński uhonorował go pośmiertnie Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Dopiero 28 marca 2018 r., na skutek starań obecnych władz uniwersyteckich, Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że wydany w latach pięćdziesiątych wyrok był „formą represji za (…) działalność związaną z kierowaniem katolicką niezależną od władz państwowych placówką naukową”.


*Lucyna Dziaczkowska – absolwentka Uniwersytetu Szczecińskiego, dr hab., prof. KUL, wieloletni pracownik Zakładu, później Katedry Pedagogiki Ogólnej Uniwersytetu Szczecińskiego, od 2010 roku zatrudniona na KUL-u, obecnie w Katedrze Pedagogiki Porównawczej i Filozofii Wychowania.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy