Nowy numer 13/2024 Archiwum

Uczelnie wyższe należy nieco "przewietrzyć"? Czyli wokół Herlinga, Leśmiana i Weyssenhoffa

Kiedy patrzę na pasje młodych ludzi, to myślę, że nadszedł moment, by uczelnie nieco "przewietrzyć", by otworzyć się na to, co dzieje się na zewnątrz. Sami nie wierzymy, że w naszych murach kryją się najprawdziwsze skarby.

Tak się złożyło, że dwa dni minionego tygodnia poświęciłem na spotkania z młodzieżą licealną wokół literatury, zresztą pod szyldem naszej akcji „Książka z plecaka”, która objęła już kilkadziesiąt szkół regionu.

W piątek byliśmy w liceum w Parczewie, gdzie nauczyciele: Bożena Maliszewska i Krzysztof Wroński zorganizowali uczniowską konferencję poświęconą Józefowi Weyssenhoffowi. Ten nieco zapomniany pisarz zasłynął przede wszystkim dwoma powieściami: „Soból i panna” oraz „Puszcza”, a z naszym regionem wiąże go przede wszystkim majątek Samoklęski, który zresztą Weyssenhoff przegrał w karty… Razem ze mną do Parczewa pojechała grupka studentów, w tym studencka grupa „Et cetera”, która na co dzień też jeździ po szkołach i organizuje zajęcia warsztatowe.

W sobotę spotkaliśmy się już w Lublinie, w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, by porozmawiać o Herlingu-Grudzińskim i Leśmianie. Nauczycieli porwała dr Magdalena Marzec-Jóźwicka, by zrobić im warsztaty metodyczne, ja zaś zostałem z uczniami z: Krasnobrodu, Krasnegostawu, Chełma, Lubartowa, Bełżyc, Komarówki, Białej Podlaskiej i Parczewa. Proszę mi wierzyć, to, co działo się za zamkniętymi drzwiami, zaprzecza teoriom, że młodzież ciężko zaciągnąć do książek! Były dyskusje, były pytania, był głód wiedzy.

Kiedy patrzę na pasje młodych ludzi, to myślę, że nadszedł moment, by uczelnie nieco „przewietrzyć”, by otworzyć się na to, co dzieje się na zewnątrz. Sami nie wierzymy, że w naszych murach kryją się najprawdziwsze skarby. Kiedy zaczynałem prowadzić podobne spotkania z licealistami, przyjeżdżała grupka kilkunastu osób. Tym razem było to już ponad osiemdziesiąt osób. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w czerwcu będziemy w górach. No, może w górkach, bo naszym celem jest Beskid Niski… Ale wielkie pasje można rozwijać także, gdy zdobywa się przy okazji niewielkie szczyty.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy