Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Siostry Służki potrzebują pomocy

W 1944 r. Siostry Służki Najświętszej Maryi Panny założyły w Lublinie przedszkole. Choć działało z przerwami, jest najstarszą tego typu placówką w stolicy województwa. Dziś konieczny jest jego remont i przebudowa.

Przedszkole prowadzone przez siostry Służki mieści się przy ul. Żołnierzy Niepodległej (dawna I Armii Wojska Polskiego). W tym roku przypada 30. rocznica reaktywacji przedszkola i 20. rocznica nadania imienia.

- Siostry kupiły ten dom w latach 20. ubiegłego wieku - opowiada dyrektor przedszkola s. Justyna Mikos. 

W 1944 r. założyły przedszkole, które działało do 1956 r. Wtedy to ówczesne władze kazały siostrom zdjąć krzyże w salach. Nie zrobiły tego, więc zostały wyrzucone z pracy a w ich miejsce zatrudniono świecki personel. - Nie dostawałyśmy żadnych pieniędzy za wynajem naszych pomieszczeń - mówi s. Justyna.

W 1984 r. zgromadzenie wystąpiło do urzędu miasta, by przedszkole przeniesiono, bo budynek potrzebuje remontu. – W tamtym czasie została dobudowana część przy dzisiejszej ul. Ogrodowej oraz sala gimnastyczna i kaplica nad salą – wspomina s. Mikos. - Po czterech latach przerwy w 1989 r. przedszkole zostało przez nasze zgromadzenie reaktywowane.

Na początku, jak opowiada s. dyrektor, funkcjonowały tylko dwie sale. - Były nieco spartańskie warunki. Dzieci przyprowadzali najczęściej nasi sąsiedzi. Jak nie było woźnej, to rodzice mieli dyżury i wpuszczali siebie nawzajem rano i popołudniu. Na początku przedszkole miało status placówki prywatnej, ale później, by wyjść naprzeciw potrzebom mieszkańców, postarałyśmy się o status przedszkola publicznego.

Po kilkunastu latach przedszkole się rozrosło. Okryło dobrą sławą. Dziś uczy się tu setka dzieci w czterech oddziałach. - Przedszkole jest publiczne, więc zainteresowanie jest naprawdę bardzo duże – podkreśla s Justyna. - Chciałybyśmy móc przyjąć więcej dzieci, ale niestety nie mamy ich gdzie pomieścić.

Siostry Służki potrzebują pomocy

Siostry nie ukrywają, że jeśli chodzi o finanse to sytuacja przedszkola nie jest łatwa. - Siostry mają pensję, ale nie pobieramy czynszu za wynajem 40 proc domu - zaznacza s. dyrektor. - Oddajemy tę część dla dzieci lubelskich. To taki nasz wkład w rozwój miasta.

Okazuje się jednak, że placówce potrzebny jest remont. - Mamy bardzo małą salę gimnastyczną. Gdy organizujemy jakieś wydarzenia, rodzice nie mogą zobaczyć swoich dzieci, bo się po prostu nie mieszczą - tłumaczy dyrektorka. - Na początku chciałyśmy zainstalować telebim w szatni, żeby ułatwić im oglądanie własnych pociech, ale później pomyślałam, że mogłybyśmy zaadoptować garaż, który jest przyklejony do sali gimnastycznej i tym samym ją powiększyć.

Jak zaznacz s. dyrektor przedszkole s. Służek nie ma prawa do projektu obywatelskiego, bo jest przedszkolem publicznym. - Jednak naszym organem prowadzącym jest zgromadzenie a nie urząd miasta, który po pieniądze odsyła nas właśnie do organu prowadzącego. Niestety zgromadzenie nie ma takich pieniędzy. Z przedszkola nie mamy dochodu, żyjemy od pierwszego do pierwszego.

S. Justyna postanowiła poprosić o pomoc rodziców. - To oni  znaleźli chrześcijański portal „Katolik wspiera” i wspólnie napisaliśmy projekt. Rodzice zaproponowali wtedy byśmy zbudowali salę do końca posesji, żeby można ją było używać albo jako jedną salę albo dwie.

Siostrom potrzeba na realizację projektu 430 tys. - Na zebranie tej kwoty mamy rok. Podzieliliśmy nasz projekt na trzy części - wyjaśnia s. Mikos. - Na początku zbieramy 75 tys. zł na całą dokumentację i wszystkie pozwolenia. Nie chcieliśmy żeby projekt zawierał tylko sam remont i postawienie Sali, ale żeby też dzieci na tym skorzystały już teraz, więc w pierwszej transzy przewidzieliśmy zajęcia z zakresu ekologii zdrowego odżywiania dla dzieci i rodziców. Na zebranie tych pieniędzy mamy czas do lipca.

Drugi etap to zbiórka 145 tys. zł już konkretnie na wybudowanie sali wyburzenie części komórek oraz postawienie nowego garażu. Trzecia największa transza w kwocie 205 tys. będzie potrzebna na wykończenie. - Marzą mi się w sali bezołowiowe lustra do baletu - wzdycha s. Justyna. - Wiem, że to wszystko może się zdarzyć jedynie dzięki dobroci ludzkich serc i wrażliwości.

Każdy kto chciałby wesprzeć projekt może to zrobić przez stronę Katolik wspiera.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy